Bełchatowianie intensywnie trenują. Już w ten weekend zagrają z Łódzkim Klubem Sportowym [GALERIA]

To będzie ważne spotkanie dla wszystkich zawodników zarówno tych, którzy w klubie przebywają od pewnego czasu, ale też dla tych, którzy o angaż w Bełchatowie dopiero się starają. Pierwszy mecz sparingowy, w dodatku z pierwszoligowcem spowoduje, że większość piłkarzy będzie chciała udowodnić trenerowi Arturowi Derbinowi, że są oni od początku roku gotowi do walki o podstawowy skład i grę w biało-zielono-czarnym trykocie.

W piątek zawodnicy PGE GKS Bełchatów o godzinie 11 trenować będą na boisku ze sztuczną nawierzchnią. W sobotę o tej samej porze zmierzą się przy ulicy Minerskiej w Łodzi, w meczu towarzyskim z Łódzkim Klubem Sportowym, który wiosną powalczy o awans do Ekstraklasy.

Sparingi pomiędzy klubami z Bełchatowa oraz Łodzi stają się powoli tradycją. Bez względu na to, czy to zima, czy lato obie ekipy często się spotykają, aby przez 90. minut sprawdzić się w boiskowej rywalizacji. W tych spotkaniach można dostrzec dużo walki fizycznej na murawie, ale także pada sporo goli.

W zespole z Bełchatowa szansę na pokazanie się dostaną z pewnością testowani: pomocnik Wisły Sandomierz - Wiktor Putin, pomocnik GKS 1962 Jastrzębie - Tomasz Dzida oraz napastnik Pelikana Łowicz - Sebastian Szerszeń. Do Łodzi zapewne wybierze się z drużyną Dawid Kocyła, którego włączono do treningów z pier-wszym zespołem z ekipy Centralnej Ligi Juniorów.

- Tak jak się umawiałem, chciałbym poczekać z oceną testowanych piłkarzy do meczu z ŁKS-em - mówi trener PGE GKS Bełchatów - Artur Derbin. - Jeżeli chodzi o wszystkich zawodników, to jestem zbudowanym tym, widząc jak chłopcy, są zaangażowani w trening. Najważniejsze, że wszyscy są zdrowi i że mamy, gdzie trenować. Miejskie Centrum Sportu dba o to, abyśmy mieli bardzo dobre warunki do pracy - zaznacza Derbin.