Ofiara małżeńskich porachunków, czyli 51-letni bełchatowianin, na komendę zgłosił się sam. Przybył tu ok. godz. 23 i oświadczył, że kilkanaście minut wcześnie został ugodzony nożem przez żonę. Miał zakrwawione ubranie, a na brzuchu rozcięty naskórek.
Po poszkodowanego bełchatowianina przyjechała karetka pogotowia, lekarze zajęli się nim w szpitalu. Tymczasem policjanci pojechali do mieszkania, w którym miało dojść do zdarzenia. Tam zastali 46-letnią kobietę i jej 18-letnią córkę. W mieszkaniu dało się zauważyć ślady krwi.
Kobieta przyznała się mundurowym, że w czasie kłótni ugodziła męża w brzuch. Gdy przebadano ją alkomatem, okazało się, że wydmuchała 1,5 promila.
Kobieta trafiła do aresztu. Za spowodowanie ciężkiego uszczerbku na zdrowiu grozi jej nawet 10 lat pozbawienia wolności.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?