Bełchatów: Walczą o obwodnicę tylko w sieci?

Można powiedzieć z dużej chmury mały deszcz, choć, trzeba przyznać, że w piątkowe popołudnie lało jak z cebra. Popołudniu ruch na drodze krajowej nr 8, dokładnie na alei Włókniarzy, na godzinę miał zostać zatrzymany przez blokujących mieszkańców domagających się obwodnicy miasta. Bełchatowianie na protest umawiali się na portalu facebook i naszej-klasie. Wirtualnie akcję poparło blisko 3 tys. osób, w tym około 400 na facebook'u. Gdy przyszło do działania... 6 osób. Co odstraszyło bełchatowian? Fatalna pogoda czy może kilka policyjnych radiowozów, które były przygotowane na zorganizowanie ewentualnych objazdów. Ostatecznie przemoknięta garstka osób po pół godzinie rozeszła się do domów, bo nikt z nich nie odważył się wejść na pasy i zablokować drogi.


- Jestem zawiedzony, bo za wiele osób tutaj się nie pojawiło, nawet organizatorów nie było. Ludzie powinni się lepiej zorganizować, aby wywalczyć w końcu tę obwodnicę. Bełchatów jest przecież w czołówce w kraju biorąc pod uwagę ile aut przypada na jednego mieszkańca, a obwodnica przekładana jest z roku na rok. Potrzeba tę akcję chyba lepiej nagłośnić, aby ludzie przyszli - mówi Marek Retkiewicz z Bełchatowa, który przyszedł na blokadę pomimo mocno siąpiącego deszczu.

Przypomnijmy, że w połowie lutego obwodnicę północną przeniesiono na listę inwestycji, które mają zostać zrealizowane do 2013 r. pod warunkiem jednak, że znajdą się na to pieniądze. Wiadomo, że na obwodnicę Bełchatowa potrzeba 277 mln zł. Ile ministerstwo pieniędzy wygospodaruje, będzie wiadomo dopiero na początku 2012 r., kiedy rozstrzygną się przetargi na wcześniej planowane inwestycje drogowe.