Magistrat zdobył w ubiegłym roku wyróżnienie w konkursie „Gmina Fair Play”, o którym radni i mieszkańcy dowiedzieli się przy okazji podsumowania ubiegłorocznych działań wydziału promocji urzędu. Ideą konkursu jest promocja gminy, które stwarzają najlepsze warunki dla jej rozwoju w sferze gospodarczej oraz społecznej i kulturowej. Niemałą konsternację, szczególnie wśród miejskich radnych opozycji, wzbudził jednak fakt, że wyróżnienie kosztowało miasto blisko... 13 tysięcy złotych.
- To jest bezsensowne wydawanie dużych pieniędzy publicznych na kupowanie sobie nagród i tytułów - mówi Dariusz Matyśkiewicz, radny PLUS-a. - Miasto może startować w konkursach, w których nie trzeba ponosić takich opłat.
Radny zauważył, że miasto pożałowało pieniędzy na zakończenie sezonu motocyklowego, na który co roku przyjeżdżało pół tysiąca motocyklistów z całej Polski. W tym roku impreza się nie odbyła.
- Sugeruję, aby część tych pieniędzy wydanych na statuetkę, przeznaczyć dla motocyklistów, bo to jest na pewno dużo lepsza promocja naszego miasta, niż kupowanie sobie gadżetów - mówi radny Matyśkiewicz.
Katarzyna Kleska, szefowa wydziału promocji w magistracie tłumaczy, że nagrodę „Gmina Fair Play” nie dostaje się tak po prostu za wpłatę określonej kwoty.
- Odbył się audyt w urzędzie miasta, m.in. w zakresie kultury, promocji i wybranych podczas kontroli wydziałów, a także działalności spółek miejskich - mówi Katarzyna Kleska. - Warunkiem uzyskania nagrody bądź wyróżnienia było uzyskanie pozytywnej opinii audytora, który musiał dowieść, że urząd wszystkie swoje zadania wykonywał w sposób rzetelny, właściwy, rozszerzając w stosunku do mieszkańców swoją aktywność.
Tłumaczy też, że te „najbardziej prestiżowe konkursy” najczęściej są konkursami płatnymi.
Mieczysław Bąk, prezes Fundacji „Instytut Badań nad Demokracją i Przedsiębiorstwem Prywatnym”, który jest organizatorem konkursu „Gmina Fair Play” wyjaśnia, że opłaty wnoszone przez uczestników konkursu uzależnione są od wielkości gminy i określa je regulamin konkursu.
- Środki te organizator przeznacza na pokrycie kosztów związanych z rzetelnym przeprowadzeniem konkursu - mówi Mieczysław Bąk.
Jak tłumaczy, są to koszty związane m.in. z pracą kilkunastu osób w komisji konkursowej, koszty badania i audytu przedsiębiorców z terenu miasta czy gminy, opracowanie raportu czy także przygotowanie i dystrybucja materiałów promocyjnych oraz publikacji dla laureatów konkursu.
Dobre i złe sąsiedztwo grochu
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?