Choć każdego dnia pracownicy bełchatowskiego schroniska dwoją sie i troją, by ich czworonożni podopieczni znaleźli dom, teraz zdecydowali się na jakiś czas zawiesić adopcje. Wszystko po to, by zwierzaki nie stały się ofiarami nieprzemyślanych prezentów, bardzo pożądanych teraz, natomiast stających się po kilku tygodniach niechcianym obowiązkiem.
- Rumiane policzki, oczy przepełnione radością i okrzyk szczęścia na widok szczeniaczka lub małego kotka, które nasz dzieciak zobaczy pod choinką: czyż można sprawić mu większą radość? Za kilka miesięcy ta przeurocza mała włochata kuleczka zamieni się w wielki problem i duży wydatek.- mówią pracownicy schroniska.
I Jak dodają, niestety wciąż nie zdajemy sobie sprawy z konsekwencji adopcji psa lub kota. - Adoptujemy zwierzaka z całym pakietem jego uczuć i kłopotów związanych z opieką - przypominają.
W okresie przedświątecznym zainteresowanie adopcją psów czy kotów, szczególnie tych najmłodszych, jest duże. - Wieloletnie doświadczenie nauczyło nas jednak, że nietrafione żywe prezenty bożonarodzeniowe szybko trafiają ponownie do schroniskowego boksu - mówią pracownicy schroniska. - Czasem spotyka ich gorszy los, są porzucone na ulicy lub przywiązane do drzewa.
Dlatego schronisko zdecydowało się, po raz kolejny, wstrzymac adopcje w okresie przedświątecznym.
- W okresie przedświątecznego zakupowego szaleństwa czyli od 16 do 26 grudnia postanowiliśmy nie prowadzić adopcji naszych podopiecznych - informuje schronisko.
Jak mówią pracownicy, schronisko będzie pracować normalnie, zajmować się zwierzakami, przyjmować zgłoszenia. - Jeśli ktoś zamierza odpowiedzialnie adoptować naszego podopiecznego, okres zakazu nie powinien być dla niego przeszkodą, zapraszamy przed 16 lub po 27 grudnia - dodają.
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?