Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów. Repatrianci z Kazachstanu przyjadą w tym roku?

Ewa Drzazga
Dariusz Smigielski
Bełchatów. Rodziny repatriantów z Kazachstanu osiądą w Bełchatowie i gminie Bełchatów. Na przełomie lutego i marca repatriantów powitają w Kleszczowie

Trzy pokolenia posiadającej polskie korzenie rodziny Zaklickich mają już za kilka miesięcy przyjechać do Bełchatowa z dalekiego Kazachstanu. Formalną zgodę na osiedlenie repatriantów wyrazili miejscy radni. Służby magistratu znalazły dla przybyszów mieszkania.

Już od 2004 roku w Bełchatowie mieszka Anatol Zaklicki, który również przyjechał tu jako repatriant. Jego marzeniem było, by tym samym śladem mogli podążyć jego rodzice oraz bracia z żonami i dziećmi. Wszyscy zostali w Kazachstanie. Teraz najprawdopodobniej rodzinie uda się wreszcie połączyć. Rodzice pana Anatola zamieszkać mają w bloku na osiedlu Dolnośląskim. Starszy brat z żoną i dwojgiem dzieci zamieszka na osiedlu Przytorze. To tam udało dla nich znaleźć lokum w zasobach miasta.

Jak zaznacza Magdalena Jaśkiewicz-Stawowczyk z bełchatowskiego magistratu, uchwała intencyjna o przyjęciu repatriantów, to dopiero początek formalności. Dokument trafić musi, za pośrednictwem urzędu wojewódzkiego, do Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji. Tam przeprowadzone zostaną dalsze procedury. - W praktyce zakładamy, że przybycia rodziny Zaklickich możemy się spodziewać najwcześniej za pół roku - mówi Magdalena Jaśkiewicz - Stawowczyk.

Z kolei dla rodziny młodszego brata pana Anatola, lokalu szukają urzędnicy z gminy Bełchatów. Ten samorząd gotów jest przyjąć czteroosobową rodzinę najmłodszego z braci Zaklickich. Na razie trwają jeszcze poszukiwanie lokalu lub domu, w którym mogłaby ona zamieszkać po sprowadzeniu się do Polski. Gdy takie mieszkanie zostanie wskazane, w planach jest podjęcie uchwały dotyczącej przyjęcia tej rodziny.

- Uważam, że mamy wobec tych ludzi dług do spłacenia. Ich pradziadowie walczyli o Polskę i zostali za to zesłani, cierpieli za swoje przekonania, za to, że byli patriotami - mówi Kamil Ładziak, wójt gminy Bełchatów.

Na przełomie lutego i marca w Kleszczowie pojawi się rodzina Palczewskich z Kazachstanu. Decyzję o przyjęciu repatriantów radni gminy Kleszczów podjęli jeszcze w czerwcu ubiegłego roku. Zgodnie z nią w kraju przodków będzie się mógł osiedlić Roman Palczewskij, jego żona Marina oraz dzieci: Walerij, Angelina oraz Aleksandra. Przybyła z Kazachstanu rodzina zamieszka w miejscowości Dębina. Urząd Gminy w Klesz-czowie zlecił remont mieszkania przeznaczonego na przyjęcie rodziny repatriantów, niedawno te prace zostały zakończone. Przed samym zasiedleniem będzie ono umeblowane i wyposażone.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Michał Pietrzak - Niedźwiedź włamał się po smalec w Dol. Strążyskiej

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto