Policjanci, którzy w wielkanocny poniedziałek około godz. 19 patrolowali ul. Wojska Polskiego, przecierali oczy ze zdumienia. Jezdnią, prosto na ich radiowóz, "na czołówkę" zmierzał rowerzysta - choć wzdłuż ulicy była ścieżka rowerowa. Gdy w końcu zauważył, że grozi mu kolizja z radiowozem, szybciutko zjechał na drogę dla rowerów.
Już samo to wystarczyło, by wzbudzić zainteresowanie policjantów. Mundurowych dodatkowo zaintrygował styl jazdy rowerzysty - "wężyk" wskazywał, że mógł być pod wpływem alkoholu. Mężczyzna który raz wjechał wreszcie na drogę dla rowerów, wcale nie zamierzał zatrzymywać się i dzielnie jechał dalej. Chwilę później w końcu się zatrzymał.
Był tak pijany, że nie mógł utrzymać równowagi, z ust czuć było silną woń alkoholu. Policjanci zapytali go, dlaczego nie korzystał ze ścieżki rowerowej? 25-letni bełchatowianin oświadczył, że nie korzysta z niej, bo są święta i tak mu się podoba. Jak się okazało, mężczyzna miał ponad 3 promile alkoholu we krwi.
W trakcie wykonywania czynności przez policjantów, 25-latek wielokrotnie proponował im 2000 złotych łapówki - w zamian mieli go tylko wypuścić. Widząc stanowczość funkcjonariuszy stawał się coraz bardziej agresywny i wulgarny. W końcu trafił do aresztu. Teraz odpowie za próbę wręczenia korzyści majątkowej policjantom, znieważenia funkcjonariuszy oraz za kierowanie w stanie nietrzeźwości.
Obwodnica Metropolii Trójmiejskiej. Budowa w Żukowie (kwiecień 2024)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?