Bełchatów. Pijany rowerzysta i jego nietrzeźwa pasażerka narobili sobie kłopotów

Wszystko działo się w Bełchatowie w nocy z 26 na 27 września. Podróż dwojga pijanych bełchatowian na jednym rowerze nie skończyła się dobrze.

Tej nocy dyżurny bełchatowskiej policji otrzymał zgłoszenie, iż na ulicy Jarzębinowej leży rowerzysta, a przy nim siedzi kobieta. Fakt ten zgłosił mężczyzna, który akurat przejeżdżał ulicą Jarzębinową.

Kiedy zauważył mężczyznę i kobietę zatrzymał się, by sprawdzić, co się stało. Okazało się, że mężczyzna skarży się na ból kolana. Czuć było od niego woń alkoholu.

Wtedy zgłaszający wezwał pomoc. Na miejscu policjanci ustalili, iż 62-latek i towarzysząca mu 54-letnia kobieta wracali z ogródków działkowych. W pewnym momencie postanowili razem pojechać na jednym rowerze.

- Kiedy pani wsiadła na bagażnik doszło do przeciążenia jednośladu. Jego przód uniósł się do góry, a kierujący nim cyklista spadł z roweru - mówi Iwona Kaszewska, rzecznik policji w Bełchatowie.

Okazało się, że mężczyzna miał 2,5 promila alkoholu w organizmie. Kobieta ''wydmuchała" ponad promil. Poszkodowany mężczyzna trafił do bełchatowskiego szpitala, policjanci wyjaśniają okoliczności tego zdarzenia.