Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów: pedofil, który zaatakował dziewczynkę sam zgłosił się na policję

Maciej Wiśniewski
Bełchatów: pedofil, który w czerwcu ubiegłego roku zaatakował ośmioletnią dziewczynkę w klatce schodowej jednego z wieżowców na oś. Dolnośląskim w Bełchatowie sam zgłosił się na policję. Wcześniej nie udało się go złapać, pomimo upublicznienia jego wizerunku.

Rodzice z osiedla Dolnośląskiego i całego Bełchatowa mogą odetchnąć z ulgą. Mężczyzna, który w czerwcu ubiegłego roku zaatakował w klatce schodowej jednego z wieżowców ośmioletnią dziewczynkę siedzi już w areszcie. Sam zgłosił się na policję.

Stróże prawa mężczyzny szukali ponad pół roku. Wszystko było jasne, zebrany materiał dowodowy, zeznania świadków, w tym samej pokrzywdzonej dziewczynki, przesłuchanej w obecności psychologa. Brakowało tylko sprawcy, którego tożsamości nie udało się ustalić.

Jak się nieoficjalnie dowiedzieliśmy, podejrzanym mężczyzną jest 37-letni Krzysztof W. Długo opierał się on wymiarowi sprawiedliwości.

Po pięciu miesiącach prowadzenia śledztwa policja zdecydowała się nawet na publiczne ujawnienie wizerunku mężczyzny, który zdaniem śledczych zaatakował dziewczynkę w klatce schodowej jednego z wieżowców na os. Dolnośląskim. Policjanci liczyli, że w ten sposób uda się odnaleźć sprawcę napadu.

Policja o sprawie nie chce rozmawiać, odsyłając do prokuratury. Pod koniec stycznia zamknięto postępowanie i umorzono sprawę z powodu nie wykrycia sprawcy.

Prowadząca śledztwo prokurator Marta Olejniczak z bełchatowskiej prokuratury podkreśla jednak, że nie oznacza to wcale, że śledczy zaprzestali poszukiwań. Napływające informacje były analizowane pod kątem znalezienia sprawcy przestępstwa.

Ten przyszedł sam. Mężczyzna, prawdopodobnie nie był świadomy, że śledztwo zostało umorzone. Kilka dni później sam bowiem zgłosił się na policję.

Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie potwierdza, że postępowanie zostało ponownie podjęte. Zatrzymany mężczyzna przebywa aktualnie w areszcie śledczym w Piotrkowie Trybunalskim. Aktu oskarżenia w tej sprawie na razie nie ma, wciąż trwają czynności sprawdzające i weryfikacja faktów, bo jak nieoficjalnie ustaliliśmy, zeznania podejrzanego mężczyzny nie są spójne.

Za atak na dziewczynkę i doprowadzenie do tzw. innych czynności seksualnych, mężczyźnie grozi nawet do dwunastu lat pozbawienia wolności.

od 7 lat
Wideo

Reklamy "na celebrytę" - Pismak przeciwko oszustom

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto