W sobotę, 8 kwietnia, tuż przed godziną 16.00 policjanci patrolując miasto zauważyli na ulicy Czaplinieckiej szarpaninę pomiędzy dwoma mężczyznami. Mundurowi natychmiast zareagowali. Kiedy zatrzymali radiowóz, jeden z nich zaczął uciekać. Po krótkim pościgu 40-latek był już w rękach funkcjonariuszy.
Policjanci ustalili, że 50-letni pokrzywdzony został zaatakowany przez 40-latka idącego z przeciwnego kierunku. "Co się patrzysz" - miał jedynie zapytać 40-latek i uderzył 50-letniego przechodnia w tył głowy niszcząc mu przy okazji okulary. Całą sytuację widział przypadkowy kierowca, który spłoszył napastnika.
Jednak kiedy ten świadek odjechał, napastnik ponownie zaatakował 50-latka: tym razem groził mu już, że go zabije. Na szczęście w tym właśnie momencie pojawił się policyjny patrol. Napastnik szybko trafił za kraty policyjnego aresztu. W jego organizmie było blisko 3 promile alkoholu.
Bełchatowianin usłyszał już zarzuty. Wyjaśniał, że w ten sposób chciał odreagować kłótnie z żoną. Uszkodzenie mienia to przestępstwo zagrożone karą do 5 lat pozbawienia wolności. Za groźby karalne grozi 2 lat więzienia.
echodnia.eu Świętokrzyskie tulipany
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?