Nieznani sprawcy włamali się do pomieszczenia służbowego w hali widowiskowo-sportowej, w którym na codzień pracuje poseł Prawa i Sprawiedliwości - Dariusz Kubiak. Złodzieje weszli do pomieszczenia, gdzie stały dwa komputery, drukarki, telefony, monitory. Z biura zginęła tylko stacja robocza komputera służbowego należącego do posła Kubiaka, który nie ma wątpliwości, że nie ma w tym przypadku.
- Traktuję to jako sygnał przedwyborczy na zasadzie: nie wychylaj się i nie angażuj się w kampanię wyborczą - mówi Dariusz Kubiak. - Nie wierzę w przypadki, tym bardziej, że skradziono tylko stację roboczą z mojego komputera. Na pewno to mnie nie przestraszy i będę przygotowywał się do kampani wyborczej - dodaje.
Czego złodzieje mogli szukać w komputerze posła Kubiaka? Ten przypuszcza, że mogło chodzić o treści, które w jakiś sposób mogłyby poszlakować jego opinię.
- Trudno uciec od takich podejrzeń, choć staram się tonować emocje - mówi Dariusz Kubiak, który dodaje, że złodzieje będą "zawiedzeni" zawartością dysku, bo są na nim tylko treści związane z pracą.
- To mógłby zrobić tylko ktoś kto mnie nie zna. Wszyscy moi współpracownicy doskonale wiedzą, że nigdy na służbowym komputerze nie przechowuje prywatnych dokumentów i zdjęć, czy też materiałów związanych z moją polityczną działalnością. Nigdy w całej swojej karierze zawodowej nie wykorzystywałem służbowego komputera do celów prywatnych. - podkreśla poseł Kubiak. - Sprawa została już zgłoszona na policję. Uruchomiono też odpowiednie procedury bezpieczeństwa w kopalni - dodaje.
Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?