Bełchatów. Mężczyzna okradł byłego pracodawcę. Z firmy wyniósł... książki

Do 10 lat *pozbawienia wolności grozi 37-letniemu mężczyźnie podejrzewanemu o kradzież z włamaniem do wydawnictwa w Bełchatowie.

Mężczyznę zatrzymani w poniedziałek, 30 maja 2022. O północy dyżurny policji w Bełchatowie otrzymał zgłoszenie, iż na ulicy Grabowej pojawił się mężczyzna, który dziwnie się zachowuje.

- Mundurowi w rozmowie ze zgłaszającym ustalili, że na drodze dojazdowej do jego posesji został zaparkowany opel astra - mówi Iwona Kaszewska, rzecznik policji w Bełchatowie. - Z pojazdu wysiadł mężczyzna, który z auta wyjął drabinę oraz worki. Świadek wskazał policjantom kierunek, w którym oddalił się.

Policjanci sprawdzili teren, zauważyli mężczyznę idącego wzdłuż nasypu. Na widok mundurowych zaczął uciekać, a później schował się w zaroślach.

Policjanci udaremnili mu ucieczkę, jak mówią, podczas rozmowy dziwnie się zachowywał i zaprzeczał temu, co mówił świadek zdarzenia. 37-latek twierdził, że zbiera złom.

Funkcjonariusze znaleźli jednak przy nim przedmioty, które mogły służyć do włamania. W kieszeniach miał wytrychy, latarkę oraz rękawice, a w zaroślach schowana była drabina, był też wózek z workami.

- Okazało się, że książki z firmy wydawniczej to fanty z włamania - mówi nadkom. Iwona Kaszewska. - Mężczyzna został zatrzymany. Przyznał się do kradzieży z włamaniem do firmy, w której wcześniej był zatrudniony. Straty wstępnie oszacowano na 6 tys. 500 złotych.

Mężczyzna trafił do policyjnego aresztu. Policjanci postawili mu zarzut kradzieży z włamaniem. Grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.