Bełchatów. Marek Jasiński nie będzie wicestarostą. W radzie powiatu status quo

Bełchatów. Marek Jasiński nie zostanie wicestarostą, Barbara Dobkowska nadal będzie członkiem zarządu, Karol Orymus - przewodniczącym rady, a Damian Nowak i Iwona Kowalska - wiceprzewodniczącymi. Staroście Waldemarowi Wyczachowskiemu nie udało się przekonać wystarczającej liczby radnych, żeby przeforsować zmiany na stanowiskach funkcyjnych podczas dzisiejszej nadzwyczajnej sesji Rady Powiatu Bełchatowskiego.

Sesja nadzwyczajna została zwołana na wniosek radnych PiS skupionych wokół starosty Wyczachowskiego i radnych klubu Plus Polska Razem. Podpisali się pod nim: Waldemar Wyczachowski, Dorota Pędziwiatr, Adam Baryła, Jerzy Konieczny, Ryszard Ciągło, Krzysztof Rybak, Dariusz Rogut, Renata Skalska, Marek Chrzanowski i Marek Jasiński.

W głosowaniu kandydaturę Marka Jasińskiego poparło 11 radnych, 12 było przeciw. To oznaczało, że wnioskodawcom udało się pozyskać dla swojej sprawy jedną osobę. Tak samo ułożyły się głosy podczas głosowania nad wnioskiem o odwołanie Barbary Dobkowskiej z funkcji członka zarządu - za było 11 osób, 12 przeciw.

Po tych dwóch głosowaniach starosta Wyczachowski poprosił o przerwę. Po niej złożył wniosek o zdjęcie z porządku obrad pozostałych punktów związanych z odwołaniem prezydium rady. Propozycję zmiany porządku trzeba było przegłosować i okazało się, że 12 radnych jest przeciwko zdjęciu tego punktu.

Głosowano więc kolejno odwołanie Karola Orymusa, Damiana Nowaka i Iwony Nowak. Za każdym razem 10 radnych było za odwołaniem, 12 przeciw. W głosowaniach brało udział już tylko 22 radnych, a nie 23 - radna Elżbieta Kudaj (PO) musiała opuścić posiedzenie. W kuluarach nie obyło się bez komentarzy, iż to oznacza, że właśnie do niej musiał należeć ów jedenasty głos popierający wnioski o powołanie Jasińskiego i odwołanie Dobkowskiej.

Dla Waldemara Wyczachowskiego było to już trzecie nieudane podejście do powołania nowego wicestarosty w miejsce Grzegorza Gryczki (formalnie odwołany ze stanowiska w maju ubiegłego roku).

- Przykro mi, ponieważ mieliśmy ustalenia z partnerami, którzy chcieli to porozumienie zrealizować dla dobra wszystkich i całego powiatu, przede wszystkim mieszkańców, bo przed nami trudny rok budżetowy - mówi Waldemar Wyczachowski. - Wierzę, że mimo wszystko będziemy mogli dalej proces legislacyjny realizować.

Wyczachowski dał do zrozumienia, że nie będzie już podejmował kolejnych prób powołania nowego wicestarosty. - Myślę, że chyba już paletę kandydatów wyczerpałem - przyznaje.

Z kolei Grzegorz Gryczka, zadowolony z wyników głosowania, mówił, że ma nadzieje, iż ta sytuacja sprawi, iż Waldemar Wyczachowski (to cytat) "weźmie się nareszcie do roboty". - Mam nadzieję, że ta cała sytuacja pozwoli panu staroście w końcu na racjonalne decyzje podjęte, aby pracować. Po to jesteśmy powołani, żebyśmy pracowali, a nie po to, żeby przepychać się na sali herbowej - mówił Gryczka.

- Przykre jest, że pan Grzegorz tak do tego podchodzi i tak ocenia moją pracę. Ja przez trzy lata ani razu nie robiłem statystyk, ile bywa, co robi i czym się zajmuje i czemu poświęca największą uwagę - odpowiada Waldemar Wyczachowski. - Po prostu uważam, że jest to niegrzeczne i bardzo niekulturalne.