Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów. Kobieta wraz z dzieckiem kradła w butiku, wszystko nagrały kamery monitoringu...

Redakcja
Archiwum prywatne
W jednym z butików w centrum miasta jedna z "klientek" do spółki z dzieckiem oszukała kasjerkę, ukradła sukienkę, a chłopiec zabrał puszkę z zawartością ok. 1 tys. zł. Całe zdarzenie zarejestrował sklepowy monitoring, a nagranie trafiło na facebooka.

Sposób działania kobiety, która odwiedziła butik w centrum Bełchatowa był bardzo przemyślany. Podczas wizyty w sklepie z odzieżą złodziejka planuje kupić bluzę za 15 zł. Kiedy dochodzi do kasy płaci banknotem o nominale 200 zł.

Sprzedawca wydaje jej 185 złotych w banknotach: 100 zł,50 zł, 20 i 10 zł, a także bilon w postaci pięciu złotych. Po chwili kobieta zaczyna się wykłócać, że za bluzę chcę zapłacić tylko 1 zł. Pani przy kasie odmawia. Złodziejka oznajmia jej, że chce zrezygnować z zakupu.

W tym czasie dziecko, które przyszło do sklepu z kobietą robi nagle wielkie zamieszanie. Kładzie na ladę kilka przedmiotów i zagaduje sprzedawczynię, która zdezorientowana sięga po 200 zł, aby oddać je awanturującej się klientce. Kobieta zabiera pieniądze i błyskawicznie wychodzi. Dopiero po chwili sprzedawczyni dostrzega, że w gotówce, którą zwróciła kobieta brakuje 100 zł. Banknot podczas zwracania „reszty” kobieta sprytnie schowała między palcami.

- Dopiero, gdy przejrzeliśmy monitoring w sklepie zauważyliśmy, w jaki sposób sprzedawca został oszukany. To było bardzo sprytne i widać, że wielokrotnie ćwiczone. Gdy ujawniliśmy sprawę na facebooku, otrzymaliśmy sygnały od innych sprzedawców oszukanych w podobny sposób - mówi właścicielka butiku. Przyznaje jednocześnie, że nagrania z monitoringu ujawniły kolejne przestępstwa popełnione przez kobietę z dzieckiem.

- Na nagraniu widać, jak kobieta wskazuje, którą sukienkę chłopiec ma ukraść, a ten później wrzuca ją do jej torby. Mało tego, dziecko z lady zabiera puszkę z pieniędzmi, które były zbierane na cele charytatywne - mówi właścicielka sklepu.

Według szacunków w skradzionej puszce było około 1 tys. zł. Pieniądze były zbierane dla zwierząt utrzymywanych przez bełchatowską fundację „Kocia Kitka”, której przedstawicielka, podobnie jak właścicielka butiku, złożyła już zawiadomienie na policję.

Właścicielka butiku, przyznaje, że nie pierwszy raz umieściła na facebooku nagranie z kradzieży w butiku. Jak dodaje, w poprzednich przypadkach wykrywalność osób, które kradły, „sprawdziła się w 100 procentach”. Liczy, że będzie tak i tym razem, ale jednocześnie nie kryje oburzenia, bo z sytuacją, w której kradli do spółki kobieta z dzieckiem spotkała się po raz pierwszy.

- To dla mnie bulwersujący i szokujący przypadek, aby dziecko uczyć kraść od najmłodszych lat - mówi.

Sprawą zajęła się już bełchatowska policja.

- Otrzymaliśmy zawiadomienie w sprawie kradzieży. Prowadzone jest dochodzenie w tej sprawie - mówi Iwona Kaszewska z Komendy Powiatowej Policji w Bełchatowie.

od 7 lat
Wideo

Uwaga na Instagram - nowe oszustwo

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto