W porównaniu z wygranym przez GKS meczem w Niepołomicach w wyjściowej jedenastce zabrakło pauzującego za cztery żółte kartki Adriana Małachowskiego. Z przymusu jego miejsce w środku pola przeciwko tyszanom zajął Dawid Flaszka, bo w kadrze zabrakło kontuzjowanych graczy z tej pozycji: Marcina Ryszki i Artura Golańskiego.
Pierwsi zaatakowali bełchatowianie, ale strzał z okolic 16. metra Dawida Kocyły poszybował nad bramką. Przyjezdni objęli prowadzenie w 12. minucie gry. Centrę z rzutu wolnego i błąd Pawła Lenarcika wykorzystał Marcin Biernat, który skierował piłkę do niemalże pustej bramki.
Kilkanaście minut później w dogodnej sytuacji faulowany był Emile Thiakane, a sędzia wskazał na 11. metr. Do piłki podszedł Mateusz Marzec, który precyzyjnie uderzył tuż przy prawym słupku, zdobywając 11. gola w sezonie (ex aequo pierwsze miejsce w klasyfikacji strzelców Fortuna 1. Ligi z Omranem Haydarym z Olimpii Grudziądz) i doprowadzając do wyrównania.
W 36. minucie meczu świetne zagranie prosto na głowę otrzymał Marcin Grolik, ale stoper minimalnie chybił. Trzy minuty później pod bramką GKS "Grolo" po dośrodkowaniu z rzutu wolnego Łukasza Grzeszczyka wyskoczył w powietrze i chciał wybić piłkę, ale ta musnęła o jego głowę, zaskoczyła Lenarcika i wpadła do bramki, a na przerwę goście schodzili, prowadząc 2:1.
Drugą część spotkania aktywniej rozpoczęli bełchatowianie. W 51. minucie uderzenie z dystansu Pawła Czajkowskiego wybronił z problemami Konrad Jałocha, a cztery minuty później próba Czajkowskiego była niecelna. W 63. minucie sprzed pola karnego uderzył nad bramką Mateusz Marzec. Chwilę po wejściu na boisko swoją okazję miał Viktor Putin, ale jego mocny strzał nie zagroził bramce gości. W 68. minucie rywalizacji świetnie sparował piłkę na aut bramkowy Paweł Lenarcik po uderzeniu z rzutu wolnego Grzeszczyka. W 72. minucie uderzał Dawid Kocyła, ale po tej akcji był tylko rzut rożny.
Dziewięć minut później po zamieszaniu w polu karnym GKS pięknie przymierzył Maciej Mańka i futbolówka znalazła drogę do bramki. W kolejnych akcjach było sporo kontrowersji. Dwie minut później Kocyła uderzył i piłka najprawdopodobniej przekroczyła linię bramkową, ale sędziowie byli innego zdania. 60 sekund później znów w roli głównej był napastnik GKS Bełchatów, a po jego strzale jeden z graczy GKS Tychy ewidentnie zagrał ręką we własnym polu karnym. Gwizdek Artura Aluszyka ponownie milczał. W ostatniej akcji meczu GKS Tychy dobił gospodarzy. Rzut karny po faulu w wykonaniu Grolika zamienił na bramkę Grzeszczyk i goście wygrali 4:1.
Po 17. kolejkach w ligowej tabeli GKS Bełchatów zajmuje 13. lokatę z dorobkiem 21 punktów i bilansem 22 goli zdobytych i 23 bramek straconych.
Najbliższy mecz "Brunatni" rozegrają w sobotę 13 listopada o godz. 15 w Olsztynie ze Stomilem, który zajmuje 11. pozycję, ma na koncie o jeden punkt więcej i notuje serię sześciu spotkań z rzędu bez wygranej (2 remisy i 4 porażki). W tym pojedynku nie wystąpi kapitan GKS Bełchatów - Marcin Grolik, który pauzuje za cztery zółte kartki w tym sezonie Fortuna 1. Ligi.
17. kolejka Fortuna 1. Ligi
GKS Bełchatów - GKS Tychy 1:4 (1:2)
0:1 - Marcin Biernat 12'
1:1 - Mateusz Marzec 26' (k)
1:2 - Marcin Grolik 39' (sam.)
1:3 - Maciej Mańka 81'
1:4 - Łukasz Grzeszczyk 90' (k)
GKS Bełchatów: Lenarcik - Grzelak, Grolik, Kołodziejski, Szymorek - Czajkowski, Flaszka - Biel (82' Bartosiak), Marzec, Thiakane (64' Putin) - Kocyła (88' Mas)
GKS Tychy: Jałocha - Mańka, Biernat, Sołowiej, Szeliga - Piątek, Daniel - Połap, Grzeszczyk, Steblecki (90' Moneta) - Piątkowski (84' Lewicki)
żółte kartki: Kołodziejski, Grolik, Czajkowski - Grzeszczyk
sędzia: Artur Aluszyk (Szczecin)
widzów: 1750 (w tym ok. 380 kibiców z Tychów)
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?