PGE GiEK, jako współwłaściciel spółki PEC, w trosce o dobro mieszkańców Bełchatowa, od lat dba o dobrą współpracę z udziałowcem większościowym - tak nieco ponad dwa tygodnie temu Sandra Apanasionek, rzeczniczka PGE Górnictwo i Energetyka Konwencjonalna SA odpowiadała na pytanie o reakcję władz koncernu na odmowę powołania do zarządu PEC dyrektora szkoły z Woli Krzysztopor-skiej Zbigniewa Ziemby, którego zgłosił do władz spółki Sławomir Zawada. Mail, kończył się oświadczeniem, że PGE GiEK „rozważa podjęcie dalszych kroków”. Czy takim krokiem jest odmowa podpisu pod formalnym drukiem, który PEC musi złożyć do Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej, by uzyskać dotację? Oczywiście oficjalnie koncern tego nie przyznaje, ale wątpliwości nasuwają się same.
Miejska spółka PEC planuje wartą ponad 13,5 mln zł (netto) inwestycję w przebudowę starych sieci ciepłowniczych. Jak mówi Grzegorz Zegarek, prezes PEC, wiele z nich ma ponad 30 lat. Trzeba je wymieniać, bo są awaryjne. PEC ubiega się o 10 mln zł dotacji z NFOŚiGW. Pieniądze są prawie pewne, bo wartość wszystkich wniosków nie przekracza puli przeznaczonej przez Fundusz. Trzeba tylko dopełnić formalności.
I z tym jest problem, bo NFOŚiGW życzy sobie „oświadczenia o zachowaniu trwałości projektu przez okres 10 lat”, podpisanego przez wszystkich właścicieli spółki PEC (miasto ma 83 proc. udziałów, PGE GiEK - 13 proc.). To tylko formalność potwierdzająca, że przez 10 lat wymienione sieci będą funkcjonować. Tymczasem Sławomir Zawada, prezes PGE GiEK odmówił podpisania dokumentu.
Jeszcze w ubiegłym tygodniu służby PGE GiEK tłumaczyły, że inwestycja w nowe sieci jest nieopłacalna, bo... szczelne sieci to mniejsze straty energii, czyli niższa sprzedaż ciepła przez elektrownię. - To zarzut absurdalny, przecież po to modernizujemy sieci, żeby straty ciepła minimalizować - mówi Grzegorz Zegarek.
Dziś koncern tłumaczy się już trochę inaczej. - PGE GiEK, jako współwłaściciel PEC Bełchatów, ma prawny obowiązek, dochowując należytej staranności, podejmować decyzje jako racjonalny inwestor - podkreśla Sandra Apanasionek. - Zarząd spółki PGE GiEK nie mógł podjąć decyzji w sprawie podpisania oświadczenia, ponieważ nie dysponował odpowiednimi analizami potwierdzającymi konieczność przeprowadzenia inwestycji. Uzupełniona dokumentacja wykazała, że na odcinku sieci, który miałby być poddany modernizacji PEC Bełchatów praktycznie nie odnotowywał awarii, co potwierdza wysokość środków przeznaczonych na naprawy i remonty w ciągu ostatnich kilku lat. To jednoznacznie wskazuje, że elementy sieci wyznaczone w projekcie do modernizacji mają niski poziom zużycia i znajdują się w przyzwoitym stanie technicznym - podkreśla.
Procedury NFOŚiGW są bezlitosne. Jeden brak formalny może spowodować odmowę udzielania dotacji. Przypomnijmy, że przez błąd formalny Fundusz odrzucił wniosek na 4 mln zł dotacji na zakup autobusów MZK.
Na 23 marca prezydent Mariola Czechowska zwołała zgromadzenie wspólników PEC, które ma podjąć uchwałę zapewniającą o trwałości projektu. Z tym problemu nie będzie, bo prezydent ma większość. Ale czy to wystarczy, by projekt przeszedł, tego nie wiadomo. Decyzji Funduszu jeszcze nie ma.
Władze PGE GiEK odrzucają argument, że za odmową złożenia podpisu stoi niepowołanie Zbigniewa Ziemby do zarządu PEC.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
