Bełchatów. Ciąg dalszy zamieszania wokół ostatniej sesji rady miasta. Radna Ewa Skorupa mówi, dlaczego czuła się oszukana

Prezydent Mariola Czechowska, wiceprezydenci, urzędnicy i prezesi spółek nie wrócili na salę obrad rady miasta po tym, jak przewodnicząca Elżbieta Naturalna przerwała dyskusję w ostatnim merytorycznym punkcie, poświęconym zmianom w budżecie. Między radną Ewą Skorupą a wiceprezydentem Ireneuszem Owczarkiem wywiązała się ostra dyskusja na temat inwestycji w okolicach bloku 127. Przewodnicząca w trakcie wypowiedzi wiceprezydenta wyłączyła mikrofon i ogłosiła 5 minut przerwy. Tłumaczyła potem, że nie mogła pozwolić na "pyskówkę".

Prezydent Mariola Czechowska po zakończeniu sesji wydała oświadczenie na temat powodów opuszczenia sesji. Mówiła też o tym na konferencji, zwołanej w poniedziałek, 3 września.
- W przerwie obrad poprosiłam pracowników do tego, by wrócili do swoich zajęć - tłumaczyła prezydent. - Po raz kolejny nie udzielono nam głosu. To że pani przewodnicząca wyłączyła mikrofon panu wiceprezydentowi, nie stało się po raz pierwszy. Pod naszym adresem ze strony jednej z radnych padły słowa, że oszukujemy radnych i oszukujemy mieszkańców. Gdyby te słowa były skierowane bezpośrednio do mnie, na pewno ja i wszyscy pozostali pracownicy na sesji by pozostali. Natomiast skierowane były w liczbie mnogiej. A ja nie mogę pozwolić na to, by moi pracownicy byli oskarżani i pod ich adresem wysnuwane były zarzuty, do których nie możemy się odnieść przez to właśnie, że wyłącza nam się mikrofon. W tej sytuacji pani przewodnicząca nie zareagowała na słowa pani radnej. Mam nadzieję, że uda nam się z panią przewodniczącą dojść do porozumienia - mówiła prezydent Czechowska.

Radna Ewa Skorupa poczuła się wywołana do tablicy. Przypomniała też kontekst swojej wypowiedzi. Poszło o drugi etap inwestycji związanej z budową parkingu przy bloku 127 na os. Dolnośląskim. Radna Skorupa mówi, że pierwszy etap został zakończony w 2015 roku. Mimo gotowego projektu, w 2016 roku do drugiego etapu nie przystąpiono. W projekcie budżetu na 2017 rok zapisano remont nawierzchni ulic w tym rejonie os. Dolnośląskiego.

- W trakcie roku 2017 monitorowałam sytuacje, ale w odpowiedziach na moje interpelacje otrzymywałam informacje, że przetarg nie został rozstrzygnięty - relacjonuje Ewa Skorupa. - Ostatecznie okazało się, że zadanie w 2017 roku pozostało niezrealizowane. W 2018 roku powtórzyłam procedurę. W projekcie budżetu radni przyjęli zadanie. Minęło kilka miesięcy, jest wrzesień i znów kolejny rok mija, a zadanie nie jest zrealizowane.

Radna Skorupa podkreśla, że na ostatniej sesji w projekcie uchwały zmieniającej budżet na 2018 rok, pojawiła się nowa kwota 150 tys. w tym samym dziale. W uzasadnieniu wskazano, że ma zostać przeznaczona m.in. przebudowę miejsc parkingowych w rejonie bloku 127.

- Musiałam wykazać ostrożność i dopytać pana wiceprezydenta - mówi radna Skorupa. - Skoro w opisie jest "między innymi" to nauczona doświadczeniem przypuszczałam, że znowu między innymi to nie zostałoby to zrealizowane. Chciałam wiedzieć dokładnie, jaki zakres prac zostanie zrealizowany. Takie pytanie podczas sesji postawiłam panu prezydentowi. Dokładnie o to pytałam i stwierdziłam, że nie uzyskałam satysfakcjonującej odpowiedzi. W dyskusji użyłam określenia, że czuję się oszukiwana i okłamywana wraz z mieszkańcami tego regionu, że oto kolejny rok to samo zadanie w różnych pozycjach w budżecie jest ujmowane, a w rzeczywistości nie jest realizowane. Wydaje mi się, że każdy na moim miejscu postąpiłby w ten sposób - dowodzi.