Ma on pomóc w takich sytuacjach jak ta w maju, gdy wylała Rakówka. Ale nie tylko.
Ulepszenie systemu zarządzania kryzysowego kosztowałoby około 1,7 mln zł. Za te pieniądze można byłoby kupić oprogramowanie, komputery, serwery. Dzięki nim informacje przekazywane przez różne typy służb ratowniczych byłyby także dostępne dla mieszkańców. O pieniądze na to przedsięwzięcie magistrat będzie się starał w unijnym konkursie.
- Dysponujemy już "gisem", czyli geoportalem internetowym miasta - mówi Marek Chrzanowski, prezydent Bełchatowa. - Dzięki niemu w Internecie dostępny jest system różnego typu map. Teraz chodzi nam o jego rozbudowanie i wykorzystanie nowych możliwości. Takie rozszerzenie z jednej strony ułatwi pracę urzędnikom, a z drugiej - przez odpowiedni portal mieszkańcy będą mieli dostęp do najświeższych informacji.
Dzięki systemowi nawigacji satelitarnej byłby na przykład na bieżąco monitorowany poziom wód w różnych miejscach. Do takich danych każdy " Kowalski" z Bełchatowa miałby dostęp na internetowym geoportalu.
- Dzięki takiemu samemu systemowi mielibyśmy też lepsze informacje o dyslokacji służb - dodaje prezydent Chrzanowski. - Na bieżąco można byłoby sprawdzać, gdzie znajduje się dany patrol i kto jest najbliżej miejsca zdarzenia. W sytuacjach ekstremalnych taka wiedza bywa bezcenna.
Gdyby doszło już do zagrożenia, np. jakiegoś budynku, dzięki systemowi ortofotomap w inter-necie można byłoby obejrzeć to miejsce w wersji 3D. - Od ręki byłaby informacja, ile zagrożony budynek ma pięter, jak szerokie są schody, gdzie są hydranty, itd. - mówi Chrzanowski. - Nie trzeba byłoby tych informacji poszukiwać w różnych bazach. Jesteśmy przekonani, że to niebagatelne ułatwienie dla różnych służb, od straży miejskiej i pogotowia, po inspektorów nadzoru budowlanego.
Bełchatowski projekt czeka teraz na ocenę w unijnym konkursie. Rozstrzygnięć w tej sprawie można spodziewać się naprzełomie jesieni i zimy.
Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?