Bełchatów: burza o radę seniorów. Miejska sesja przerwana

Nadzwyczajna sesja rady miejskiej, zwołana na środowy wieczór miała tylko jeden punkt merytoryczny. Podjęcie uchwały, w sprawie powołania Bełchatowskiej Rady Seniora. Kilkoro przedstawicieli starszego pokolenia przyszło na obrady. Po prawie 2,5 godziny sporów między radnymi, wyszli zdegustowani.
Nad uchwałą debatowano na nadzwyczajnej sesji, ponieważ nie znalazła się ona w porządku obrad październikowej sesji rady miejskiej, ostatniej merytorycznej sesji w tej kadencji samorządu. Jak podkreśla Grzegorz Gryczka, wiceprzewodniczący rady miejskiej, lider Ziemi Bełchatowskiej i jej kandydat na prezydenta Bełchatowa, konsultacje nad powołaniem Bełchatowskiej Rady Seniorów, jako kolegialnego ciała opiniującego i konsultacyjnego przy radzie miasta, trwały od czerwca.

- Zobowiązałem się doprowadzić tę sprawę do końca, a ponieważ w nowej kadencji nie będę radnym miejskim [Grzegorz Gryczka oprócz wyborów prezydenckich startuje też do rady powiatu - przyp. red.], chciałem, abyśmy zajęli się tym tematem jeszcze przed wyborami - mówi Grzegorz Gryczka.

Na nadzwyczajnej sesji nie było ani prezydenta Marka Chrzanowskiego, ani żadnego z jego zastępców. Odczytano tylko opinię prezydenta, że uchwała o powołaniu rady seniorów musi być poddana konsultacjom społecznym, zgodnie z uchwałą rady miasta z sierpnia tego roku o konsultacjach społecznych. Zdaniem służb prezydenta, konsultacje, które przeprowadzili wnioskodawcy, w tym spotkania z seniorami w Muzeum Regionalnym i Miejskim Centrum Kultury to za mało.

To był początek politycznej burzy na sesji. Radni PLUS zarzucili Gryczce polityczną grę i chęć przeforsowania uchwały przed wyborami. Ziemia Bełchatowska znalazła w sprawie sojuszników w klubie PiS.

- Byłem przekonany, że w sympatycznej atmosferze przyjmiemy dokument bardzo ważny dla seniorów - mówił radny Dariusz Kubiak. - Argument, że dzieje się to przed wyborami mnie nie przekonuje, ponieważ pracujemy jako radni do ostatniej godziny kadencji - dodaje.

Ewa Skorupa przewodnicząca rady miejskiej postulowała, żeby tematem zajęła się nowa rada, wybrana w wyborach 16 listopada, bo przecież obowiązuje ciągłość prac samorządu. Ale czekać nie chcieli sami seniorzy. ci obecni na sali wyrazili niezadowolenie z odwlekania decyzji.

- Nie mamy żadnej pewności, że rada nowej kadencji się tym tematem zajmie, tymczasem mamy gotową uchwałę, dlaczego jej nie podjąć - argumentował Dariusz Kubiak.
- Myślałem, że nie jest ważne kto jest wnioskodawcą, tylko dla kogo jest uchwała - podkreślał Krzysztof Jewgiejuk z Ziemi Bełchatowskiej.

Lekką konsternację wśród radnych PLUS wprowadził radny tego klubu Andrzej Zając, który po długim, emocjonalnym wywodzie skierowanym do Gryczki, dotyczącym opieki nad seniorami (Andrzej Zając jest ordynatorem oddziału wewnętrznego II w szpitalu wojewódzkim w Bełchatowie), zapowiedział, że zagłosuje za przyjęciem uchwały.

- Ta uchwała zawiera błędy, tymczasem my jako radni mamy podejmować perfekcyjne uchwały - grzmiał radny Paweł Koszek. Zarzucono m.in. brak precyzyjnego zapisu, czym miałaby się zajmować Bełchatowska Rada Seniorów. Większość pozostałych zmian, na które Grzegorz Gryczka jako wnioskodawca uchwały reagował autopoprawkami, to zmiany kosmetyczne.

Chodziło głównie o zapis, że seniorzy mieliby opiniować ważne dla miasta decyzje. - Nie ma uchwał nie ważnych - podkreślił radny Sławomir Załęczny. Czy zatem rada seniorów miałaby pracować nad każdą miejską uchwałą? Zdaniem przewodniczącej Ewy Skorupy przyjęcie uchwały w takim kształcie mogłoby spowodować paraliż pracy rady miejskiej. - Fizycznie, nie byłoby na to czasu - podkreśla Ewa Skorupa.

Ostatecznie stanęło na tym, że po ponad dwóch godzinach obrad przewodnicząca rady miejskiej, na wniosek Barbary Rudnickiej, nadzwyczajną sesję rady miejskiej przerwała do wtorku, do godz. 19. To, że będzie to już po wyborach nie ma znaczenia, ponieważ do czasu zaprzysiężenia nowej rady miasta, wciąż funkcjonuje ta, wybrana w 2010 roku.

Do tego czasu ma powstać zespół wybrany spośród radnych, który we wtorek przed sesją opracuje poprawki, które zostaną wprowadzone do uchwały.

- Nie możemy wprowadzać poprawek na kolanie, trzeba tę uchwałę przygotować porządnie, są podobne rady seniorów w innych miastach, warto skorzystać z tych doświadczeń - mówi Ewa Skorupa, za przykład podając uchwałę powołującą radę seniorów w Poznaniu.

- To była kolejna próba, aby w Bełchatowie wprowadzona została uchwała obywatelska, a nie napisana przez urzędników i polityków. Niestety głosami części radnych tak się nie stało - skomentował Grzegorz Gryczka.

Co na to sami seniorzy?
- Przez cały czas słyszałam, że projekt jest niedobry, ale nikt konkretnie nie powiedział, co mu się w tej uchwale nie podoba, odnoszę wrażenie, że radni tego projektu nie czytali, a robili wszystko, żeby tej uchwały dziś nie podjąć - mówi Czesława Gorząd, która była na sesji i brała udział w konsultacjach społecznych przy powstawaniu projektu uchwały. - Jestem rozczarowana, że nie było dyskusji merytorycznej, tylko polityczna - dodaje.