Bełchatów: budżet na 2017 rok rekordowy

Na czwartkowej sesji Rady Miejskiej radni przyjęli budżet na 2017 rok. To historyczny budżet Bełchatowa, bo po raz pierwszy jest on aż tak wysoki. Plan dochodów miasta opiewa na 218,4 mln zł. Jak mówi Ewa Gocel, skarbnik miasta, to przede wszystkim efekt programu Rodzina 500+, który miasto poprzez Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej realizuje w ramach zadań zleconych przez rząd, ale też znaczy wzrost wpływów z podatków od osób fizycznych i prawnych, który sięga ok. 81 mln zł, czyli ponad jednej trzeciej całego budżetu.

Budżet Bełchatowa na 2017 rok praktycznie się bilansuje. Miasto planuje wydać blisko 219 mln zł. Tradycyjnie najwięcej, bo 34,1 proc. budżetu pochłonie oświata, ale to już znacznie mniejszy udział procentowy w budżecie, niż w latach ubiegłych. Właśnie dzięki programowi 500+, bo wypłata świadczeń przez MOPS sprawia, że aż do 27 procent udziału w budżecie urosły środki wydawane w dziale pomocy społecznej i rodziny. Magistrat przeznaczy na ten cel 60 mln zł.

Na wydatki majątkowe, czyli związane z inwestycjami w budżecie zapisano 24,2 mln zł, czyli o ok. 6 mln więcej niż rok temu. - Najwięcej inwestycji mamy w drogach, ale po raz pierwszy tak duże środki mamy też przewidziane na gospodarkę mieszkaniową - podkreśla skarbnik Ewa Gocel. - Będziemy przy udziale środków z budżetu Unii, realizację zadanie modernizacji jednego z bloków mieszkalnych. Przeprowadzamy także wiele remontów w naszych zasobach komunalnych, którymi zarządza spółka PGM - dodaje.

Budżetowa sesja w mieście nie przyniosła wielu emocji. Te były podczas prac komisji, przede wszystkim budżetowej, gdzie obrady były burzliwe. Ale merytoryczne. Do pierwotnego planu budżetu dopisano blisko 30 autopoprawek zgłaszanych przez radnych, także z klubów opozycyjnych. To przede wszystkim inwestycje na osiedlach, w tym siłownie zewnętrzne, tereny zielone, place zabaw i obiekty sportowe.

- Kilkanaście dużych zadań inwestycyjnych i remontowych zostało wprowadzonych na wniosek radnych - podkreśla Dariusz Matyśkiewicz, radny Plusa. - Jest akceptacja dla dobrych rozwiązań przedstawianych przez radnych. W poprzednim roku też była akceptacja, choć był problem z realizacją. Mam nadzieję, że teraz tych problemów nie będzie i te zadania nie tylko będą wpisane, ale też zrealizowane - dodaje.

Zgoda na uwzględnienie uwag radnych i wspólna praca nad budżetem radnych z prezydent miasta sprawiły, że wszyscy radni jednogłośnie poprali uchwałę budżetową na 2017 rok.

- Jeśli mam to traktować jako prezent świąteczny, to nie tylko dla mnie, ale dla wszystkich - podkreśla prezydent Mariola Czechowska. - Udało nam się dojść do porozumienia. Zgłoszone wnioski dotyczące inwestycji w każdym z okręgów udało się zawrzeć w budżecie na 2017 rok. Jest bardzo duża wola radnych, żeby dojść do porozumienia. Spędzamy bardzo dużo czasu nad tym, żeby to porozumienie wypracować i wynik głosowania jest tego efektem - podkreśla.

Czy to oznacza że w mieście nie ma opozycji? - Nie wiem kogo nazwać opozycją - z przymrużeniem oka mówi radny Matyśkiewicz, który zwykle należy do krytyków poczynań władz miasta. Różnice pojawią się zapewne na etapie realizacji budżetu.