Z ustaleń policji wynikało, że uprawa konopi indyjskich znajduje się w ustronnym miejscu w pobliżu rzeki Rakówki. Wczoraj udało im się potwierdzić informację. Na miejscu zabezpieczyli 11 doniczek z roślinami o wysokości około 15 cm.
Miejsca postanowili obserwować, aby ustalić właściciela doniczkowej plantacji, Wkrótce w rejon uprawy duktem leśnym podjechał samochód, z którego wysiadł mężczyzna i podszedł do roślin. - Wówczas funkcjonariusze podjęli decyzję o jego zatrzymaniu. 32-latek nie krył zaskoczenia, że policjanci znaleźli jego uprawę - mówią funkcjonariusze. Jak tłumaczył mężczyzna, przyjechał, by dosadzić jeszcze dwie sadzonki oraz nawieźć nawozem pozostałe już rosnące.
Policjanci postanowili skontrolować także miejscu zamieszkania mężczyzny. W jednym z pomieszczeń odkryli słoik w którym było 7,81 gramów suszu marihuany. Należał on do 27-letniego brata zatrzymanego. Bracia trafili do policyjnego aresztu. Zgodnie z Ustawą o Przeciwdziałaniu Narkomanii za uprawianie oraz posiadanie konopi indyjskich grozi kara do 3 lat pozbawienia wolności.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?