Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bełchatów. Artur Derbin: Długo nam przyszło na to czekać, ale jak już to uczyniliśmy, to z przytupem

Adam Kieruzel
Szkoleniowiec GKS Bełchatów mógł po tym meczu odetchnąć z ulgą
Szkoleniowiec GKS Bełchatów mógł po tym meczu odetchnąć z ulgą Adrian Mielczarski / amielczarski.com / GKS Bełchatów
W przedostatnim meczu terminarza rundy jesiennej sezonu 2019/2020 Fortuna 1. Ligi ekipa GKS Bełchatów pokonała na wyjeździe Puszczę Niepołomice aż 4:1 (1:0). Po zakończeniu rywalizacji swoimi opiniami podzielili się trenerzy Artur Derbin i Tomasz Tułacz.

Artur Derbin (trener GKS Bełchatów):Generalnie to nie chciałbym dzisiaj zbyt mówić, a najchętniej to bym pokazał tylko w ten sposób (gest strzepywania piachu z ciała), że zeszło z nas ciśnienie. Każda seria ma swój koniec. Całkiem niedawno zespół Puszczy tez taką serię przerwał, wygrywając mecz domowy. Natomiast my do tego momentu nie mieliśmy żadnych zwycięstw po stronie spotkań wyjazdowych. Dzisiaj zagraliśmy naprawdę dobry mecz. Ta postawa spowodowała, że możemy się radować z tego sukcesu. Długo nam przyszło na to czekać, ale jak już to uczyniliśmy, to z przytupem. Podkreślę, że był to jednak niesamowicie trudny mecz. Był taki moment dla nas, przy stanie 2:1, kiedy to miałem już duże obawy, że przeciwnik nas tymi stałymi fragmentami gdzieś mocno zaskoczy. Raz mu się to udało, ale poza tym też spowodował w naszych szeregach pewien niepokój. Ale bardzo ważny moment, rzut karny i 3:1 i można było powiedzieć, że w tym momencie czuliśmy się spokojniejsi o wynik. Na dobrą sprawę wszystko nam dzisiaj sprzyjało. Każdy z zawodników zasługuje na pochwały. Żałuję tylko, że Maciek Mas nie zdobył dzisiaj swojego premierowego gola w naszym zespole. Na to przyjdzie jeszcze czas.

Tomasz Tułacz (trener Puszczy Niepołomice): Bardzo ciężko coś powiedzieć po takim meczu. Mecz zaczęliśmy podobnie jak inne w tym sezonie, tracąc bramkę już na początku, po naszej asyście. Zaczynamy źle. Pierwsi tracimy bramkę i nie potrafimy zareagować, chociaż stworzyliśmy po stałych fragmentach dwie doskonałe sytuacje, z czego przynajmniej jedna powinna zakończyć się golem i doprowadzeniem do remisu. Mówimy sobie w szatni pewne rzeczy, ustalamy i zaliczamy kolejną asystę. Ja myślę, że na tym poziomie, takie błędy, jakie popełnialiśmy dzisiaj, to nie powinny się zdarzać. My raz, że zafundowaliśmy przeciwnikowi dużą pomoc przy bramkach, to dwa byliśmy nieskuteczni przy tych sytuacjach, które sami sobie stworzyliśmy. Ja jestem rozczarowany postawą mentalną, szczególnie do przerwy. Ale też popełnianiem błędów, które nie przystają zawodnikom na poziomie 1 ligi. Rozumiem, że można być zdenerwowanym, czy niepewnym w sytuacji, w której się zaczyna mecz właśnie w takich okolicznościach, już nie pierwszy raz u siebie. Ale my wszyscy jesteśmy profesjonalistami i powinniśmy od siebie oczekiwać tego, żeby umieć reagować w pewnych okolicznościach. Całkiem inaczej ten zespół wygląda, gdy pierwszy strzela gola a inaczej, gdy zbieg niepowodzeń się kumuluje.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto