Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Bartłomiej M. stanie przed sądem. Jest oskarżony o łapówki i handel wódką. Bartłomiej M. to były szef PiS powiatu piotrkowskiego

Marcin Darda
Marcin Darda
Aż dwa akty oskarżenia przeciw Bartłomiejowi M. trafiły do sądów pod koniec czerwca. Pierwszy dotyczy działania na szkodę  Polskiej Grupy Zbrojeniowej, na czym miała stracić ponad 1,1 mln zł, drugi zaś sprzedawania wódki bez pozwolenia.

CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDIE >>>>
Aż dwa akty oskarżenia przeciw Bartłomiejowi M. trafiły do sądów pod koniec czerwca. Pierwszy dotyczy działania na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej, na czym miała stracić ponad 1,1 mln zł, drugi zaś sprzedawania wódki bez pozwolenia. CZYTAJ DALEJ NA NASTĘPNYM SLAJDIE >>>>brak
Dwa akty oskarżenia przeciw Bartłomiejowi M. trafiły do sądów pod koniec czerwca. Pierwszy dotyczy działania na szkodę Polskiej Grupy Zbrojeniowej, na czym miała stracić ponad 1,1 mln zł, drugi zaś sprzedawania wódki bez pozwolenia.

Bartłomiej M. były szef PiS w powiecie piotrkowskim i najbliższy współpracownik piotrkowskiego posła Antoniego Macierewicza został aresztowany w styczniu 2019 r. Prokuratura postawiła mu zarzuty nie tylko działania na szkodę PGZ, gdzie krótko był pełnomocnikiem zarządu, ale i powoływania się na wpływy w Ministerstwie Obrony Narodowej i przyjmowanie korzyści majątkowych. M., który uważa, że postawione mu zarzuty nie mają pokrycia w rzeczywistości, w tej sprawie stanie przed sądem z pięcioma innymi osobami, w tym byłym posłem PiS Mariuszem K. Jeden z oskarżonych przyznał się do zarzutów, złożył wyjaśnienia i chce dobrowolnie poddać się karze.

Bartłomiej M. to były rzecznik MON i były szef gabinetu ministra obrony, gdy resortem kierował Antoni Macierewicz, wcześniej był aptekarzem w Łomiankach. Jego nazwisko stało się symbolem partyjnego nepotyzmu, bo nawet specjalna komisja powołana przez prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego uznała, że nie miał żadnych kwalifikacji do pracy na powierzanych mu publicznych stanowiskach.

Odszedł z PiS, a po wyjściu z aresztu, w którym przebywał pięć miesięcy przeszedł metamorfozę. Schudł, zaczął nosić się jak model i zajął się biznesem. Holding, który założył, wykreował markę wódki "Misiewiczówka". Prokuratura postawiła mu zarzuty handlu alkoholem bez zezwolenia, ponadto złamanie ustawy o wychowaniu w trzeźwości, ponieważ przez kilka miesięcy reklamował swoją wódkę na profilu w mediach społecznościowych. Bartłomiej M. zapewnił, że gdy tylko uzyskał wiedzę na temat śledztwa, jego holding wstrzymał sprzedaż.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na piotrkowtrybunalski.naszemiasto.pl Nasze Miasto