Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

ACH Volley Ljubljana - PGE Skra Bełchatów 0:3. Awans Skry do II rundy Ligi Mistrzów!

Paweł Hochstim
Siatkarze PGE Skry Bełchatów mają powody do zadowolenia, bo mają już pewne wyjście z grupy Ligi Mistrzów
Siatkarze PGE Skry Bełchatów mają powody do zadowolenia, bo mają już pewne wyjście z grupy Ligi Mistrzów Paweł Hochstim
Siatkarze PGE Skry Bełchatów zapewnili sobie awans do drugiej rundy Ligi Mistrzów. Bełchatowianie zagrali wyśmienicie w pięknej hali w Ljubljanie i pokonali mistrza Słowenii, ACH Volley, 3:0.

Pierwszego seta z hali Stożice powinno się pokazywać na siatkarskich szkoleniach. To była 38-minutowa wojna dwóch drużyn, z których każda wkładała w grę absolutnie wszystko. Słoweńcy, z racji tego, że umiejętności mają mniejsze od graczy PGE Skry, musieli dołożyć do tego jeszcze wielką pasję. I to widać było, zwłaszcza w obronie, gdzie wyprawiali cuda, podbijając piłki, których - teoretycznie - podbić nie można.

A już sama końcówka, czyli gra na przewagi, skończona dopiero przy piątym setbolu PGE Skry, a ósmym w ogóle, bo trzy szanse na zakończenie partii mieli gracze ACH Volley, wprawiała widzów w takie emocje, że bezwiednie wstawali ze swoich miejsc, raz ciesząc się z całych sił, by za chwilę łapać się za głowę. To była siatkówka na wyśmienitym poziomie, z długimi akcjami i nagłymi zwrotami akcji. Ostatni zwrot należał do PGE Skry, a właściwie do Mariusza Wlazłego, który najpierw skutecznie zaatakował, a później zaserwował asa.

Gdyby bełchatowianie stracili w Ljubljanie trzy punkty, skomplikowaliby sobie grę o awans w Lidze Mistrzów, a mogłoby się zdarzyć, że 12 stycznia we francuskim Tours graliby o życie. Ale komplet punktów słoweńskiej drużynie i jej 7700 kibicom w hali bełchatowianie już dwadzieścia minut później. Siatkarze PGE Skry nie obniżyli poziomu swojej gry, ale zespół ACH Volley już za nimi nie nadążał. Tym bardziej, że mistrzowie Polski do swojej gry dołożyli blok, którego brakowało w pierwszym secie. Wlazły i Bartosz Kurek bez litości raz po raz wbijali piłkę w pole gospodarzy. I pewnie wygrali 3:0.

ACH Volley Ljubljana - PGE Skra Bełchatów 0:3 (32:34, 18:25, 21:25)
ACH Volley: Vincić, Kovacević, Kamnik, Sket, Flajs, Rasić, Lewis (libero) oraz Klobucar, Simac, Cebulj, Komel, Ropret. Trener: Igor Kolaković.
PGE Skra: Falasca, Kurek, Kłos, Wlazły, Bąkiewicz, Pliński, Zatorski (libero) oraz Atanasijević, Woicki, Kooistra, Milczarek. Trener: Jacek Nawrocki
.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Konferencja prasowa po meczu Korona Kielce - Radomiak Radom 4:0

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto