Drużyna trenera Radosława Mroczkowskiego jest faworytem meczu, ale spotkanie z zespołem z Rybnika pokazało, że widzewiacy mają trudności z udźwignięciem tej roli. Warto więc dmuchać na zimne. Drużyna trenera Szymona Grabowskiego, który niedawno przedłużył kontrakt z Resovią, rozpoczęła wiosnę od porażki w Łęcznej z Górnikiem 0:1 (0:0), ale potem wygrała niespodziewanie w Toruniu z Elaną 1:0 (1:0). Dla rzeszowian będzie to więc pierwszy wiosenny mecz na swoim boisku. - Jak dopisze pogoda, to przyjedzie od 1.500 do 2.000 kibiców - mówi Tomasz Ryzner, dziennikarz sportowy z Rzeszowa. - Widzew zamówił 2.500 biletów, ale dostanie 1.023. Dlaczego tyle? Tyle bowiem jest miejsc w sektorze przeznaczonym dla kibiców drużyn przyjezdnych.
Trener Resovii będzie miał już do dyspozycji Rafała Mikulca, który pauzował z powodu żółtych kartek. Wraca także Mateusz Świechowski, który zakończył długotrwałą rehabilitację.
W zespole gospodarzy mamy dwóch graczy z widzewską przeszłością. To łodzianin Sebastian Zalepa, który w maju 2011 roku zaliczył nawet dwa mecze w ekstraklasie. Oba w barwach Widzewa, do którego przyszedł z UKSSMS Łódź. Drugim eks-widzewiak to David Kwiek.Od grał w łódzkim klubie w sezonie 2013/2014. Wystąpił nawet w jednym spotkaniu ekstraklasy. Nie byle jakim zresztą, bo z Legią Warszawa.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?