Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

0:0 w Olsztynie i pierwszy wyjazdowy punkt GKS Bełchatów w tym sezonie

Redakcja
Kolejny mecz GKS rozegra w sobotę, 10 października o godz. 18 na własnym terenie z Zagłębiem Sosnowiec
Kolejny mecz GKS rozegra w sobotę, 10 października o godz. 18 na własnym terenie z Zagłębiem Sosnowiec Adrian Mielczarski / amielczarski.com / GKS Bełchatów
Drużyna GKS Bełchatów w meczu 7. kolejki rozgrywek Fortuna 1. Ligi zremisowała na wyjeździe ze Stomilem Olsztyn 0:0. Z obu stron brakowało przede wszystkim większego zagrożenia oraz skuteczności. Można więc uznać, że podział punktów w tym spotkaniu był bardzo sprawiedliwy.

Mecz bez większej historii w Olsztynie zakończony bezbramkowym remisem

W Olsztynie trener gości Marcin Węglewski w porównaniu z wyjściowym składem na rozegrany kilka dni temu mecz derbowy z ŁKS Łódź zakończony porażką "Brunatnych" 1:3 dokonał kilku roszad. Na środek obrony w miejsce Arkadiusza Najemskiego powrócił kapitan Mariusz Magiera, w linii pomocy za Łukasza Wrońskiego i Bartłomieja Eizencharta zagrali Jakub Witek i Szymon Łapiński, a Waldemar Gancarczyk został przesunięty na pozycję nr "10". W ataku Patryk Winsztal zagrał w miejsce Damiana Hilbrychta.

W pierwszym kwadransie gry nie odnotowano groźniejszych sytuacji, a obie ekipy zaczęły bardzo spokojnie. 17. minuta to groźna akcja, którą rozpoczął Mateusz Szymorek, a futbolówkę spod nóg dobrze ustawionego Szymona Łapińskiego wybił Serafin Szota. W 20. minucie mocne dośrodkowanie w pole karne Stomilu posłał Patryk Makuch, a niepewnie interweniował bramkarz Vjačeslavs Kudrjavcevs, który wypuścił piłkę z rąk, ale nie było w pobliżu żadnego z graczy GKS, który mógłby wykorzystać tę pomyłkę. Trzy minuty później bramce GKS zagrozili gospodarze. Tym razem dobre wyjście z bramki odnotował Paweł Lenarcik, który skracając kąt nie pozwolił Skënderowi Loshi na skuteczne wykończenie akcji. Albańsko-holenderski napastnik Stomilu na strzał zdecydował się też w 30. minucie meczu, ale dobrze interweniował golkiper GKS i do przerwy było 0:0.

Druga połowa toczyła się w strugach deszczu. Ponownie pierwsze piętnaście minut przebiegało bardzo spokojnie, a dopiero w 60. minucie było groźnie pod bramką gospodarzy. Piłkę w trudnych warunkach dośrodkowywał z rzutu rożnego Mariusz Magiera, a ta mocno podkręcona odbiła się od poprzeczki bramki Stomilu i opuściła plac gry. W kolejnym ataku znów groźniejsi byli bełchatowianie. Prawą flanką ruszył Marcin Sierczyński, który zagrał mocno wzdłuż pola karnego w kierunku Damiana Hilbrychta, ale ten źle złożył się do strzału i nie trafił w futbolówkę. Pięć minut później strzał oddał nowy nabytek Stomilu Wojciech Łuczak, ale piłkę wyłapał Lenarcik. Dwanaście minut później atak wyprowadzili goście, ale Makuch przegrał pojedynek z bramkarzem Stomilu. W ostatnich minutach meczu Makuch próbował swoich sił ponownie, ale uderzył wysoko nad bramką i obie ekipy podzieliły się punktami po bezbramkowym remisie.

Stomil tym samym po dwóch wygranych meczach z rzędu nie zainkasował trzech oczek, a GKS Bełchatów po dwóch porażkach z rzędu w końcu zapunktował. Co ważne był to pierwszy punkt zdobyty przez "Brunatnych" na wyjeździe w sezonie 2020/2021 Fortuna 1. Ligi.

Konferencja prasowa z udziałem trenerów po meczu Stomil Olsztyn - GKS Bełchatów 0:0

W ligowym zestawieniu bełchatowianie plasują się na 15. miejscu z dorobkiem trzech oczek po 7. kolejkach (zaczynali, mając na koncie -2 punkty). Bilans bramkowy wynosi 5-13. Biało-zielono-czarni wyprzedzają m.in. Resovię Rzeszów, GKS 1962 Jastrzębie oraz Sandecję Nowy Sącz. Do czternastego Widzewa Łódź tracą cztery oczka.

Najbliższy mecz drużyna prowadzona przez trenera Marcina Węglewskiego rozegra w sobotę, 10 października o godz. 18. Rywalem będzie Zagłębie Sosnowiec, które zajmuje 13. lokatę w tabeli. Po słabym starcie i czterech porażkach w pięciu meczach sosnowiczanie zremisowali na wyjeździe z Widzewem Łódź 1:1 oraz pokonali u siebie outsidera ligi Sandecję Nowy Sącz 3:0. Dla obu ekip będzie to ważne spotkanie o cenne ligowe punkty.

Przed domowym meczem bełchatowianie będą trenować w następujący sposób. We wtorek zajęcia odbędą się o godz. 16 na boisku treningowym nr 2 Miejskiego Centrum Sportu. W kolejnych dwóch dniach piłkarze będą ćwiczyć o godz. 10 również na boisku nr 2. W piątek ostatni trening odbędzie się o godz. 16.

W meczu z Zagłębiem żaden z piłkarzy GKS nie będzie pauzował za kartki. Z uwagi na panującą na terenie powiatu bełchatowskiego "żółtą strefę" mecz będzie imprezą niemasową, a spotkanie z perspektywy trybun Stadionu Miejskiego przy ul. Sportowej 3 obejrzy 999 widzów.

Stomil Olsztyn - GKS Bełchatów 0:0

Stomil: Vjačeslavs Kudrjavcevs - Damian Sierant, Serafin Sztoa, Wiktor Biedrzycki, Damian Byrtek, Jurich Carolina - Wojciech Łuczak (79' Grzegorz Kuświk), Maciej Spychała, Krystian Ogrodowski (79' Hubert Szramka), Koki Hinokio - Skënder Loshi (70' Jonatan Straus)

GKS: Paweł Lenarcik - Marcin Sierczyński (74' Łukasz Wroński), Seweryn Michalski, Mariusz Magiera, Mateusz Szymorek - Michał Pawlik, Jakub Witek (55' Dawid Flaszka) - Patryk Makuch, Waldemar Gancarczyk (46' Damian Hilbrycht), Szymon Łapiński (74' Bartłomiej Eizenchart) - Patryk Winsztal (76' Jakub Bator)

żółte kartki: Pawlik, Witek, Wroński, Flaszka
sędzia: Konrad Kiełczewski (Białystok)
widzów: 1381

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto