W Bełchatowie odbył się "Piknik u Hellwigów" w stylu retro i rekonstrukcja bitwy pod Trzeszczanami, ZDJĘCIA, VIDEO

"Piknik u Hellwigów" w stylu retro i rekonstrukcja bitwy pod Trzeszczanami

Rekonstrukcją Bitwy pod Trzeszczanami rozpoczął się wczoraj tegoroczny "Piknik u Hellwigów” w parku przy Muzeum Regionalnym w Bełchatowie.

"Piknik u Hellwigów" został utrzymany w stylu retro i poświęcony Hellwigom (ówczesnym właścicielom dworku) - Stefanowi, który w 1920 roku zginął podczas bitwy pod Trzeszczanami i jego żonie Nelly, która z rozpaczy po tragicznej śmierci męża popełniła samobójstwo.

To była żywa lekcja historii. Podczas rekonstrukcji Bitwy pod Trzeszczanami dokładnie odtworzony został przebieg walk, jakie 2 września 1920 roku stoczyła grupa płk. Stanisława Tessaro z oddziałami 1 Armii Konnej Siemiona Budionnego w czasie ofensywy jesiennej wojsk polskich w okresie wojny polsko-bolszewickiej. Wśród walczących był też bełchatowianin Stefan Hellwig.

W parku, obok symbolicznej mogiły Hellwigów, uroczyście odsłonięty został posąg Stefana i Nelly.

Dla mieszkańców przygotowano więcej atrakcji - były m.in. gry i zabawy z dawnych czasów, retro muzyka, katarynka, nieme kino oraz kawiarenka, warsztaty wyplatania koszy i konkurs na najlepszą stylizację stroju z dwudziestolecia międzywojennego. Wielu bełchatowian na "Piknik u Hellwigów" przyszło w przepięknych stylizacjach nawiązujących do klimatu międzywojnia.

Zanim ruszyła rekonstrukcja historyczna uczestników pikniku zaproszono do udziału w zawodach strzeleckich zorganizowanych przez Sekcję Strzelectwa Sportowego "Iglica" Bełchatów. Już od godziny 15 było można oddać (jak to było w dwudziestoleciu międzywojennym) 10 strzałów ku chwale Ojczyzny i sprawdzić swą celność.

"Piknik u Hellwigów" zakończył się z przytupem. A to za sprawą Miejskiej potańcówki. W parku Olszewskich do tańca przygrywała swingująca Kapela Fakiry, a po nich rytmy podawał DJ Manki. Było radośnie i energetycznie.