Zachwycają swym kształtem i wielkością, ale jednocześnie od kilkunastu dni stanowią zagrożenie dla przechodniów. Gospodarze domów zobligowani są do usuwania sopli, jednak nie wszyscy to robią. W ostatnich dniach ogólnopolskie media codziennie informują o wypadkach z nimi związanymi. Lekkie ocieplenie oraz spory ciężar takiego sopla powoduje, że odrywa się od okapu i... niespodziewanie spada przechodniom na głowę czyniąc krzywdę. Ba! Wielokrotnie nawet zagraża życiu.
Jest wiele domów w naszym mieście i wiele niebezpiecznych pod tym względem miejsc. Niestety w Bełchatowie strażnicy miejscy jeszcze nie przystępują do akcji, nie kontrolują groźnych dla bezpieczeństwa przechodniów miejsc. Dlaczego? Nie wiem. Piszący te słowa w ostatnim czasie będąc pieszym w mieście - szczególnie w starych dzielnicach miasta: ul. Kościuszki, plac Narutowicza, ulica Czyżewskiego, plac Wolności, Grocholice, ul. Pabianicka - nie miał szczęścia spotkać kontrolujących strażników. Miał jednak to szczęście, że odrywający się od okapu sopel spadł blisko niego, ale nie wyrządził mu krzywdy.
Strażnicy miejscy w innych miastach podejmują kontrole stanu bezpieczeństwa w czasie zimy: Odśnieżone i posypane piaskiem chodniki, usunięte sople przy okapach dachowych... Czy bełchatowscy strażnicy nie patrolują pieszo ulic miasta?
Nagonka zacznie się dopiero wtedy, gdy komuś coś się stanie. Co na to Komendant Straży Miejskiej w Bełchatowie? Co na to mieszkańcy miasta Bełchatowa?
Precz z Zielonym Ładem! - protest rolników w Warszawie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
