Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Przełamanie PGE Skry Bełchatów w domowym spotkaniu z katowiczanami

Adam Kieruzel
Adam Kieruzel
Żółto-czarni mają co odrabiać. W bieżących rozgrywkach PlusLigi 9 razy wygrali i już 10 meczów przegrali
Żółto-czarni mają co odrabiać. W bieżących rozgrywkach PlusLigi 9 razy wygrali i już 10 meczów przegrali Adam Kieruzel
W spotkaniu 22. kolejki PlusLigi PGE Skra Bełchatów wygrała na swoim terenie z GKS Katowice 3:1 (25:19, 25:16, 18:25, 25:20). MVP spotkania wybrany został amerykański przyjmujący gospodarzy Taylor Sander, który prezentuje się coraz lepiej w żółto-czarnych barwach.

Druga w tym roku wygrana PGE Skry nad GKS Katowice

Zawodnicy PGE Skry Bełchatów przegrali ostatnie trzy mecze, a wszystkie z nich rozgrywali w hali "Energia". Żółto-czarni ulegli Treflowi Gdańsk 1:3, Asseco Resovii Rzeszów 2:3 oraz Jastrzębskiemu Węglowi 0:3.

Natomiast piątkowy rywal PGE Skry, czyli GKS Katowice 2021 rok rozpoczął od meczu właśnie z bełchatowianami. Na swoim terenie śląski klub przegrał 0:3. Później katowiczanie rozgrywali bardzo trudne spotkania, które również przegrywali. 0:3 ulegli na wyjeździe Jastrzębskiemu Węglowi i Grupie Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle, a także bez straty seta w Katowicach wygrał zespół VERVA Warszawa ORLEN Paliwa. Ekipa GKS zamazała plamę po tych wysokich porażkach w ostatnim domowym starciu z Treflem Gdańsk, który wygrała 3:2.

Spotkanie w Bełchatowie zdecydowanie lepiej zaczęli gospodarze, którzy byli skuteczni w ataku i na zagrywce i co najważniejsze wykorzystywali potknięcia rywali. Po kilku akcjach było 8:3 dla PGE Skry Bełchatów. Tak dalej grający bełchatowianie nie spuszczali z tonu i niedługo potem było już 16:10. W końcówce przewaga PGE Skry urosła jeszcze bardziej i zrobiło się 21:13. Katowiczanie zebrali się jeszcze do walki i odrobili trochę strat, ale to nie wystarczyło i PGE Skra zwyciężyła 25:19, obejmując prowadzenie w tym pojedynku.  Gospodarze świetnie grali w polu serwisowym, gdzie tylko dwa razy się mylili i pięć piłek zakończyli zdobyczą punktową. Dwa oczka serwisem zdobył środkowy Norbert Huber. Z kolei po stronie gości nie odnotowano ani jednego asa, a dla odmiany trzy pomyłki. To ten element w dużej mierze zaważył o wygranej PGE Skry w pierwszym secie. Równie dobrze żółto-czarni grali w defensywie, gdzie uzyskali 65 proc. pozytywnego przyjęcia, a GKS 41 proc. W ataku nieco lepsi byli przyjezdni, którzy odnotowali 61 proc. skuteczności. Złożyła się na to głównie bezbłędna gra w ataku Jakuba Jarosza i Miłosza Zniszczoła. PGE Skra w ofensywie uzyskała 58 proc., a na pochwałę zasługiwała gra w tym elemencie amerykańskiego przyjmującego Taylora Sandera oraz serbskiego atakującego Dusana Petkovicia. Blokiem dwa oczka wywalczyli katowiczanie, a jedno bełchatowianie.

Drugą odsłonę od świetnych zagrywek rozpoczął Sander, a później gospodarze grali bardzo dobrze w ataku i zrobiło się 8:4 dla PGE Skry. Katowiczanie wzięli się za odrabianie strat, ale później w ich grę wdarły się błędy i gospodarze prowadzili już 16:10. Bełchatowianie kontynuowali świetną grę i było już 21:13, a sytuacja rozwijała się podobnie jak w secie pierwszym, z tym że w końcówce gospodarze nie dali rywalom odrobić kilku punktów i PGE Skra wygrała drugiego seta 25:16. Tym razem PGE Skra nie grała już tak świetnie w polu zagrywki, gdzie popełniła cztery błędy i raz odnotowała asa. Goście nadal nie mogli zapunktować w polu serwisowym i popełnili dwa błędy. Z kolei poprawiła się znacznie, gra gości w defensywie, gdzie uzyskali 67 proc. pozytywnego przyjęcia, a PGE Skra odnotowała nieco mniej, bo 57 proc. Dobrze bronił Milad Ebadipour i Taylor Sander, ale pogorszyła się w tym elemencie dyspozycja libero PGE Skry Kacpra Piechockiego. W ofensywie tym razem lepiej grali bełchatowianie, którzy odnotowali 63 proc., a GKS 50 proc. Poprawiła się gra w ataku Adriana Buchowskiego z Katowic, a także Milada Ebadipoura z PGE Skry. Po stronie gospodarzy atakował częściej środkowy Norbert Huber, a nadal często punktował Sander, Kłos i Petković. W zespole gości zaczęli popełniać błędy w ataku Jarosz i Zniszczoł, a Kamil Kwasowski nie był tego dnia w formie do ataków. Blokiem dwa oczka zdobyła PGE Skra Bełchatów, a katowiczanie nie zdołali zdobyć ani jednego punktu.

Trzecią partię nieznacznie lepiej zaczęli goście z Katowic, ale to PGE Skra Bełchatów prowadziła po kilku wymianach 8:7. Nie trwało to długo, bo kolejne cztery punkty z rzędu zdobył GKS, który poczuł, że może powalczyć w Bełchatowie o całkiem niezły wynik i przejął inicjatywę, kończąc niemalże każdą akcję zdobyciem punktu. Katowiczanie po następnych wymianach prowadzili 16:11. Trener PGE Skry Bełchatów Michał Mieszko Gogol przeprowadził kilka zmian, ale bardziej z myślą o secie czwartym niż o odrabianiu strat, bo przyjezdni prowadzili już 21:12. Mimo to w końcówce bełchatowianie powalczyli, ale przegrali 18:25 i było już tylko 2:1 dla PGE Skry Bełchatów w całej rywalizacji. Na zagrywce gospodarze popełnili tylko jeden błąd, a katowiczanie aż siedem. Żadna z ekip nie zaliczyła w tej odsłonie asa serwisowego. W defensywie gra wyglądała równo, bo PGE Skra uzyskała 44 proc., a katowiczanie 47 proc. W ofensywie znacznie lepsi byli goście, którzy osiągnęli najwięcej w meczu 67 proc. skuteczności, a bełchatowianie najmniej, bo tylko 33 proc. GKS wywalczył blokiem trzy oczka, a PGE Skra dwa.

Czwartego seta nieznacznie lepiej zaczęli przyjezdni, ale świetna postawa Sandera spowodowała, że 8:6 prowadziła drużyna gospodarzy. Kolejne akcje, to jeszcze lepsza gra podopiecznych trenera Michała Mieszko Gogola i prowadzenie 16:10. Przez cały czas żółto-czarni utrzymywali przewagę nad GKS i w końcówce było już 21:15, a ostatecznie PGE Skra wygrała 25:20 i w całym starciu 3:1. W czwartej partii znów obyło się bez asów serwisowych. PGE Skra myliła się na zagrywce cztery razy, a katowiczanie trzykrotnie. W obronie lepiej zagrał GKS, który uzyskał 48 proc., a ekipa gospodarzy uzyskała 41 proc. pozytywnej przyjęcia. W ofensywie 60 proc. skuteczności odnotowała PGE Skra, a 48 proc. GKS Katowice. Obie strony blokiem zdobyły po dwa punkty.

Najlepszym zawodnikiem meczu wybrano przyjmującego Taylora Sandera. Amerykanin wywalczył 22 punkty (2 zagrywką i 20 atakiem). W defensywie Sander uzyskał 68 proc. pozytywnego przyjęcia i 42 proc. perfekcyjnych obron spośród 19 przyjętych piłek, co dawało najlepszy rezultat w drużynie. W ofensywie na 29 prób Amerykanin 20 zakończył skutecznie, co dało 69 proc. skuteczności.

Ten triumf dał bełchatowianom w tabeli PlusLigi  awans na 6. pozycję. Żółto-czarni mają w swoim dorobku 30 oczek po 19 rozegranych meczach. Dotychczas 9 razy wygrali i 10 razy przegrali. Bilans setowy podopiecznych trenera Michała Mieszko Gogola wynosi 37 partii zdobytych i 33 sety stracone.

Kolejny mecz PGE Skra Bełchatów rozegra znów u siebie już we wtorek, 26 stycznia o godz. 20.30. Rywalem będzie Grupa Azoty ZAKSA Kędzierzyn-Koźle w ramach rozgrywek grupy A siatkarskiej Ligi Mistrzów. Tego samego dnia o godz. 18 w bełchatowskim obiekcie spotkają się belgijski Lindemans Aalst i tureckie Fenerbahce Stambuł. W środę, 27 stycznia o godz. 18 Belgowie zagrają z PGE Skrą, a  o godz. 20.30 turecki zespół podejmie Mistrzów Polski. W czwartek, 28 stycznia o godz. 18 Fenerbahce zagra z gospodarzami, a o godz. 20.30 ZAKSA zmierzy się z Lindemans.

Żółto-czarni odnieśli drugą wygraną w grupie A siatkarskiej Ligi Mistrzów mężczyzn

PGE Skra Bełchatów pokonała w meczu Ligi Mistrzów tureckie F...

Do ligowych zmagań żółto-czarni wrócą w poniedziałek, 1 lutego. Wówczas o godz. 17.30 na własnym parkiecie zmierzą się z ekipą Ślepsk Malow Suwałki. Początek o godz. 17.30, a zarówno ten mecz jak i pojedynki w Lidze Mistrzów będą transmitowane przez Polsat Sport.

22. kolejka - PlusLiga
PGE Skra Bełchatów - GKS Katowice 3:1 (25:19, 25:16, 18:25, 25:20)

PGE Skra: Łomacz, Sander, Kłos, Petković, Ebadipour, Huber, Piechocki (libero) oraz Sawicki, Katić, Filipiak

GKS: Nowosielski, Buchowski, Nowakowski, Jarosz, Kwasowski, Zniszczoł, Watten (libero) oraz Firlej, Musiał, Drzazga

MVP: Taylor Sander (PGE Skra Bełchatów)

Żółto-czarni mają co odrabiać. W bieżących rozgrywkach PlusLigi 9 razy wygrali i już 10 meczów przegrali

Przełamanie PGE Skry Bełchatów w domowym spotkaniu z katowiczanami

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

MECZ Z PERSPEKTYWY PSA. Wizyta psów z Fundacji Labrador

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto