Festiwal AfryKamera to pierwszy w regionie Europy Środkowo-Wschodniej festiwal filmowy, który promuje kino afrykańskie, a także największa w Polsce impreza poświęcona kulturze kontynentu afrykańskiego. To interdyscyplinarne wydarzenie skupia szerokie środowisko ludzi zafascynowanych złożoną i wielobarwną kulturą Afryki. Festiwal istnieje już osiemnaście lat - od 2006 roku, co świadczy o jego powodzeniu wśród polskiej widowni.
Od 5 do 10 kwietnia (za wyjątkiem poniedziałku, 8 kwietnia) w Kinie Pod Baranami będą pokazywane wybrane filmy 18. edycji AfryKamery, która odbyła się w grudniu zeszłego roku. Wszystkie tytuły nawiązują do głównego tematu wydarzenia czyli hasła "Woman". W programie są poruszające opowieści o kobietach z różnych zakątków kontynentu oraz świetne filmy, których autorkami są afrykańskie reżyserki.
"Pokażemy filmy tworzone przez kobiety i o kobietach, wesprzemy debiutantki i docenimy artystki z dłuższym stażem. Chcemy głośno podkreślić role kobiet w kulturze i sztuce afrykańskiej oraz stworzyć bezpieczną strefę pełnej kobiecej energii, w której będziemy mówić o feminizmie, rozwoju i sile kobiet" - zapowiadają organizatorzy.
Burkińska reżyserka Apolline Traoré opowiada w filmie "Sira" przejmującą historię młodej dziewczyny, która walczy o przetrwanie na pustyni po porwaniu przez islamskich terrorystów. To mocna i aktualna produkcja, która zdobyła nagrodę publiczności na festiwalu w Berlinie. W cieniu głębokich podziałów społecznych toczy się rozpisana na lata historia czarnej katoliczki, opowiedziana w filmie "Żegnaj Julio". Sudański reżyser Mohamed Kordofani stawia w nim niełatwe pytanie: czy da się zapomnieć o bolesnej przeszłości? Trudne doświadczenia ma za sobą również Marie - główna bohaterka osadzonego we Francji filmu "Ojcze nasz, diabeł" w reżyserii pochodzącej z Kamerunu Ellie Foumbi. Uzdolniona kulinarnie kobieta stara się prowadzić ciche i skromne życie, jednak wszystko zmienia spotkanie z pewnym księdzem, w którym rozpoznaje dawnego oprawcę.
Niezwykły świat zachodnioafrykańskiego folkloru otwiera przed widzami oniryczna nigeryjska produkcja "Mami Wata". Reżyser C.J. "Fiery" Obasi łączy czarno-białe zdjęcia ze wspaniałą charakteryzacją i kostiumami, by opowiedzieć o procesie zanikania niewielkich społeczności, które kultywują tradycyjne wierzenia. Tradycja gra kluczową rolę również w filmie "Benel i Adama" (reż. Ramata Toulaye Sy). To przepięknie nakręcona opowieść o miłości wystawionej na próbę, w której poczucie obowiązku ściera się z prywatnymi marzeniami i uczuciami.
Bilety: 28 zł (normalny), 24 zł (ulgowy) i 20 zł (klubowy/senior). Karnet (5 seansów): 100 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
