Zakrapiane wieczory na Przytorzu obok garaży
2013-08-03 19:02:59
Życie mija wg standardowego schematu: śpimy, wstajemy, jemy, idziemy do pracy, wracamy z pracy, jemy, relaksujemy się, ponownie jemy i ponownie idziemy spać. I nie ma w tym nic złego. Chyba, że kogoś to nudzi?
Najwyraźniej w Bełchatowie jest kilka takich osób, które zamiast spędzać czas ze znajomymi u siebie lub u nich lub w barze, wolą spędzać czas w godzinach 20:00 - 00:00 a czasami i później, w okolicach garaży na Przytorzu.
Z tego tytułu staję już w innym miejscu autem, bo mam tylną maskę lekko wgniecioną. Dlaczego? Powiedzmy, że rano gdy zamierzałem jechać do pracy podchodząc do bagażnika zauważyłem odbicie... "dwóch półkul" na tylnej klapie. Bystrzejsi zrozumieją o czym mówię i co mogło się tam dziać. I nie miał bym nic przeciwko gdyby nie wgniecenie i zalegające puste, a czasami potłuczone butelki! I to się ponawia raz na tydzień, dwa razy na tydzień, różnie. Różnie od dłuższego czasu.
Patrole czasami przejeżdżają za garażami, ale rzadko kiedy w podobnych godzinach. Może ich aktywność w tym miejscu coś by zmieniła? Zobaczymy.
Pozdrawiam.
Najwyraźniej w Bełchatowie jest kilka takich osób, które zamiast spędzać czas ze znajomymi u siebie lub u nich lub w barze, wolą spędzać czas w godzinach 20:00 - 00:00 a czasami i później, w okolicach garaży na Przytorzu.
Z tego tytułu staję już w innym miejscu autem, bo mam tylną maskę lekko wgniecioną. Dlaczego? Powiedzmy, że rano gdy zamierzałem jechać do pracy podchodząc do bagażnika zauważyłem odbicie... "dwóch półkul" na tylnej klapie. Bystrzejsi zrozumieją o czym mówię i co mogło się tam dziać. I nie miał bym nic przeciwko gdyby nie wgniecenie i zalegające puste, a czasami potłuczone butelki! I to się ponawia raz na tydzień, dwa razy na tydzień, różnie. Różnie od dłuższego czasu.
Patrole czasami przejeżdżają za garażami, ale rzadko kiedy w podobnych godzinach. Może ich aktywność w tym miejscu coś by zmieniła? Zobaczymy.
Pozdrawiam.