- Postępowanie zakończyło się skierowaniem do sądu aktu oskarżenia - mówi prok. Adam Lis, zastępca szefa Prokuratury Rejonowej Bydgoszcz-Północ.
Odpowie za spowodowanie wypadku
Mowa o śledztwie, w którym badano okoliczności śmierci liczącego 46 lat mężczyzny. Do zdarzenia doszło 11 maja 2023 roku na szynach tramwajowych w ciągu ulicy Andersa w bydgoskim Fordonie. Przed sądem odpowie motornicza, która tamtego dnia prowadziła tramwaj.
- W toku prowadzonego postępowania stwierdzono, że niewystarczająco dokładnie obserwowała, co dzieje się na przystanku w momencie, kiedy skład ruszał ze stacji - mówi prokurator Lis.
Przypomnijmy, że już z pierwszych ustaleń w śledztwie wynikało, iż mężczyzna przy próbie wejścia do wagonu nie trafił na stopień i doszło do zahaczenia jego odzieży o wagon, w miejscu niewidocznym dla motorniczego. Tak zaraz po zdarzeniu informowała prokuratura. Ten scenariusz został potwierdzony w postępowaniu. Śledczy zasięgnęli opinii, między innymi biegłego w dziedzinie rekonstrukcji wypadków.
Po zahaczeniu o wagon, tramwaj przeciągnął mężczyznę, którego zauważył motorniczy innego składu. Dokładne przyczyny śmierci w wyniku odniesionych obrażeń potwierdzono po uzyskaniu wyników ekspertyzy przeprowadzonej przez biegłych medycyny sądowej. Za niemumyślene doprowadzenie do wypadku ze skutkiem śmiertelnym motorniczej grozi kara więzienia. Jak wynika z kodeksu karnego, karą może być nawet do ośmiu lat pozbawienia wolności.
Tragedia goni tragedię
W ostatnim czasie na trasie linii tramwajowej do Fordonu doszło również do innych, tragicznych w skutkach zdarzeń. 26 stycznia tego doku u zbiegu ulic Andersa i Kleeberga zginęła potrącona przez tramwaj 75-letnia kobieta. W tej sprawie trwa jeszcze postępowanie.
Wcześniej, 12 stycznia przy skrzyżowaniu Akademickiej i Kaliskiego potrącona została 14-latka. Dziewczyna zmarła w szpitalu z powodu doznanych obrażeń. Śledczy zabezpieczyli materiał z monitoringu miejskiego w tym miejscu. Na nagraniu pozyskanym od jednego ze świadków zdarzenia również zarejestrowany został przebieg tego wypadku. Postepowanie jeszcze jest w toku, ale wstępnie prokuratura przyjmuje, że nastolatka, przechodząc przez przejście dla pieszych (wiodące przez torowisko), miała mieć wzrok zwrócony na ekran telefonu komórkowego.
Do dzisiaj w miejscu, w którym doszło do ostatniego z opisywanych tragicznych zdarzeń, układane są kwiaty, znicze i pluszowe maskotki. Po wypadku drogowcy wspólnie z policją przeprowadzili akcję monitorowania newralgicznego miejsca. Badano, czy piesi przestrzegają zasad bezpieczeństwa, między innymi, czy stosują się do sygnalizacji świetlnej.
Napięcie wokół Tajwanu. Chiny rozpoczęły manewry
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?