Wypadek na Pabianickiej. Są zarzuty dla kierowcy bmw

Zarzut spowodowania wypadku ze skutkiem śmiertelnym usłyszał 25-letni kierowca bmw. 19-kwietnia w wypadku na Pabianickiej zginęła jego rówieśniczka Aleksandra Więckowska.

Do ośmiu lat pozbawienia wolności grozi 25-letniemu mieszkańcowi gminy Bełchatów za spowodowanie wypadku, w którym zginęła jego rówieśniczka Aleksandra Więckowska. Młody mężczyzna usłyszał już prokuratorski zarzut.

- Mężczyzna został przesłuchany w charakterze podejrzanego. Złożył obszerne wyjaśnienia - mówi prokurator Monika Rorat z Prokuratury Rejonowej w Bełchatowie. - Z uwagi na dobro śledztwa nie chcę informować, czy przyznał się do winy, czy nie - dodaje.

Wypadek na Pabianickiej. Rodzina zmarłej Oli prosi o pomoc [ZDJĘCIA]

Zarzut nie przesądza jeszcze tego, kto spowodował wypadek. Przypomnijmy, że doszło do niego wieczorem, 19 kwietnia po godzinie 21. Wracająca z pracy w bełchatowskiej galerii 25-latka skręcała w lewo swoim citroenem do domu. Miała obowiązek przepuścić jadące z naprzeciwka bmw. Istnieje jednak poważne podejrzenie, że auto prowadzone przez 25-latka jechało z nadmierną prędkością. Przyznają to sami śledczy, ale o tym, jaka to była prędkość na razie nie wiadomo.

To, że bmw pędziło z nadmierną prędkością widać na zapisie z monitoringu na skrzyżowaniu Pabianickiej z Cegielnianą, ledwie kilkadziesiąt metrów od miejsca wypadku. Na nagraniu najpierw widać auto jadące w kierunku Pabianic, a chwilę później pędzące w przeciwnym kierunku ciemne bmw.

Jak mówi prokurator Monika Rorat, zostanie powołany biegły z zakresu badania wypadków drogowych, który oceni całość zdarzenia. Wtedy też będzie wiadomo, czy zarzut dla kierowcy bmw zostanie podtrzymany.

Mężczyźnie na razie zatrzymano prawo jazdy (nie zrobiono tego od razu po wypadku). Zastosowano wobec niego także środek zapobiegawczy. Nie może opuszczać kraju.

Po wypadku o pomoc do świadków zdarzenia zwróciła się rodzina kobiety i policja. Na apel odpowiedziały dwie osoby, które złożyły zeznania na policji.