Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wygrana Skry Bełchatów w Radomiu. Legenda klubu powróciła na boisko

Adam Kieruzel
W ostatnich pięciu spotkaniach w grze żółto-czarnych można było zauważyć znaczną poprawę w stylu gry.
W ostatnich pięciu spotkaniach w grze żółto-czarnych można było zauważyć znaczną poprawę w stylu gry. PGE Skra Bełchatów
Piąte zwycięstwo z rzędu zanotowali siatkarze PGE Skry Bełchatów, którzy w meczu 23. kolejki PlusLigi pokonali na wyjeździe Cerrad Czarnych Radom 3:2 (20:25, 21:25, 25:20, 25:21, 15:10). MVP tego pojedynku został wybrany przyjmujący Skry - Milad Ebadipour.

W ekipie goście wystąpił nieobecny w środowym starciu Ligi Mistrzów - Jakub Kochanowski. Na boisku w czwartej partii pojawił się już, Mariusz Wlazły, a w kwadracie dla rezerwowych całe spotkanie spędził przyjmujący Artur Szalpuk i środkowy David Fiel Rodriguez. Z kolei wśród radomian nie zagrało dwóch ważnych graczy: Dejan Vinčić oraz Maxim Zhigalov.

W pierwszej odsłonie od początku gospodarze dyktowali tempo gry i wynik przez cały czas utrzymywał się na ich korzyść. W połowie seta Cerrad Czarni Radom odskoczyli swoim rywalom i powiększyli swoją przewagą. To mimo zaciętej walki w końcówce seta pozwoliło gospodarzom zwyciężyć 25:20.

Drugi set to zacięta walka po obu stronach siatki do samego końca. Przez większość spotkania utrzymywał się remis, ale w końcówce więcej błędów popełnili mistrzowie Polski z Bełchatowa, a gospodarze to wykorzystali i wygrali do 21.

Trzecia partia to od początku dobra dyspozycja Skry, która w pewnym momencie prowadziła już 16:9. W dalszej fazie seta dobrą serię kilku punktów z rzędu zaliczyli gospodarze i zrobiło się nerwowo. W końcówce to jednak PGE Skra wykazała się większym doświadczeniem i zwyciężyła 25:20.

Bełchatowianie poszli za ciosem również w secie czwartym, gdzie zagrali dobrze w ataku, bloku i polu zagrywki, a to przełożyło się na wynik. Ponadto Cerrad popełniał sporo błędów szczególnie w polu serwisowym i doświadczeni gracze Skry wykorzystali to,dddddddddd zwyciężając 25:21.

W piątym secie wszystko przebiegało zgodnie z planem gry żółto-czarnych, którzy przy zmianie stron prowadzili 8:4 i wygrali 15:10, a w całej potyczce 3:2.

- Ważne są punkty, szczególnie na wyjeździe, bo zdarzają nam się słabsze mecze w halach rywali. Do tego cały czas jesteśmy w bezpośredniej walce z drużynami, które biją się o play-off. W dwóch pierwszych setach nie mogliśmy się przeciwstawić rywalom, ale w trzecim się obudziliśmy i zaczęliśmy grać swoją siatkówkę, czyli lepiej, niż wcześniej - mówi środkowy Karol Kłos.

Całe spotkanie było bardzo wyrównane. Radomianie i bełchatowianie zaliczyli po dziesięć asów serwisowych, ale to gospodarze znacznie częściej psuli serwis. W obronie obie ekipy zagrały statystycznie bardzo dobrze, a pod tym względem wśród siatkarzy Skry najlepszy był serbski przyjmujący Milan Katić (57% dokładnego przyjęcia). W ataku oba zespoły grały na równym poziomie, a w zespole Roberto Piazzy dobrze czuli się Jakub Kochanowski i Milad Ebadipour. Blokiem w całym meczu Skra zdobyła jedenaście oczek, a radomianie o jeden punkt mniej.

- O tej hali i złotym suficie krążą już legendy. Tu zawsze gra się ciężko. W którym sezonie bym nie przyjechał, to w Radomiu nie ma spacerków. Wiedzieliśmy, że tak będzie. Przy okazji chłopaki z Radomia naprawdę bardzo dobrze zagrywali i przez to grało nam się ciężko - podkreśla Kłos.

Skra w tym sezonie rozegrała już 21 spotkań. Aktualnie zajmuje szóstą pozycję w PlusLidze z dorobkiem 33 punktów. To o jedno oczko mniej od siódmego GKS Katowice, z którym PGE Skra zmierzy się w czwartek, 7 marca o godz. 20.30 w hali "Energia" w Bełchatowie.

- Do końca można jeszcze stracić kilka punktów, ale też ich zyskać i w tym będziemy upatrywać swoją szansę. Wszystko w naszych rękach - tłumaczy środkowy Skry.

Cerrad Czarni Radom - PGE Skra Bełchatów 2:3 (25:20, 25:21, 20:25, 21:25, 10:15)

Czarni: Giger, Żaliński, Pajenk, Filip, Fornal, Huber, Ruciak (libero) oraz Rybicki, Kwasowski, Wasilewski

PGE Skra: Łomacz, Ebadipour, Kochanowski, Teppan, Katić, Kłos, Piechocki (libero) oraz Droszyński, Orczyk, Wlazły

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto