Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory w Bełchatowie i Piotrkowie. Wojna na plakaty i banery trwa w najlepsze

M.Wiśniewski, K.Wojna
Niszczenie banerów zdarza się też w Bełchatowie. Marcin Rzepecki traktuje to żartobliwie
Niszczenie banerów zdarza się też w Bełchatowie. Marcin Rzepecki traktuje to żartobliwie Maciej Wiśniewski
Przed wyborami w Bełchatowie i Piotrkowie znikają banery, a kandydaci ciągają się wzajemnie po sądach

Rozstrzygnęła się kwestia wniosku mieszkańca Piotrkowa o wykreślenie z listy kandydatów trzech osób ubiegających się o mandat radnych Razem dla Piotrkowa. Chodzi o Magdalenę Kwiecińską, Andrzeja Kacperka i Leszka Heinzla, którzy są związani z gminami powiatu piotrkowskiego i zdaniem autora wniosku tam - w Sulejowie i w Moszczenicy, znajduje się ich centrum życiowe. A to, niezależnie od meldunku, jest decydującym warunkiem przy wpisaniu do rejestru wyborców.
Sprawę wyjaśniało Krajowe Biuro Wyborcze. Referat ewidencji ludności UM w Piotrkowie potwierdził, że cała trójka jest wpisana do rejestru wyborców w Piotrkowie.
- Nie doszło do naruszenia przepisów kodeksu wyborczego - mówi Szymon Kopka z KBW w Piotrkowie.
Magdalena Kwiecińska i Andrzej Kacperek są w Piotrkowie także zameldowani, ale Leszek Heinzel ciągle jest zameldowany w gminie Moszczenica. Jego osoba budzi największe emocje, tym bardziej, że jego wniosek o wpis do rejestru wyborców w Piotrkowie wpłynął i został pozytywnie rozpatrzony 3 października tego roku.
- To było tylko przepisanie, ponowne wpisanie, bo zmieniałem adres zamieszkania w Piotrkowie, głosowałem tu też wcześniej - tłumaczy Heinzel.

Na początku tygodnia radny i kandydat na radnego z PiS-u złożył w piotrkowskiej komendzie policji zawiadomienie o niszczeniu materiałów wyborczych tej partii. W weekend okazało się, że w 10 lokalizacjach zerwane, zaklejone, pomazane lub w inny sposób uszkodzone zostały plakaty wyborcze kandydatów na radnych Sławomira Dajcza i Krzysztofa Kozłowskiego oraz kandydata na prezydenta miasta Grzegorza Lorka, a także kandydującej do sejmiku Beaty Dróżdż. Policja prowadzi czynności wyjaśniające w kierunku wykroczenia, jakim jest uszkadzanie lub usuwanie ogłoszeń i plakatów wystawianych publicznie przez instytucje, czy organizacje.
W sprawie wzajemnego poszanowania materiałów wyborczych oświadczenie wydał pełnomocnik komitetu prezydenta Mariusz Staszek.

Kradzież swojego baneru na policję zgłosił też Łukasz Gajewski, kandydat SLD na radnego w Bełchatowie. Za to z sarkazmem na zniszczenie swojego baneru zareagował Marcin Rzepecki, którego zdaniem to dowód uznania, bo kandydat bez wrogów to kandydat nijaki.

W środę w trybie wyborczym sąd w Piotrkowie rozpatrzył skargę wójta gminy Bełchatów Kamila Ładziaka na filmik zamieszczony na Youtube przez kontrkandydata Grzegorza Kępę. Sąd przyznał rację urzędującemu wójtowi, który twierdził, że jego polityczny konkurent mijał się z prawdą, kiedy mówił zadłużeniu gminy i o tym, że wójt wkrótce stanie przed sądem.
Grzegorz Kępa filmik musi usunąć i w ciągu 48 godzin przyznać, że skłamał oraz przeprosić.

Kamil Ładziak wojuje też z Jarosławem Janaszewskim, który efektownie zaczął kampanię wyborczą od pokazowego łatania dziur w drodze między Zwierz-chowem a Kolonią Dobiecin. Wójt zawiadomił jednak policję, bo jego zdaniem rywal bez zgody zajął pas drogowy. Od początku tej sprawy minęło już kilka tygodni i nie dzieje się nic. - Nie mam żadnej informacji od policji - mówi Jarosław Janaszewski. - Jeśli zostanę ukarany, to poddam się każe, ale nie żałuję decyzji. Dziury zostały zalepione i droga wygląda lepiej.

Zażalenia na działania gminnej komisji wyborczej w Drużbicach złożył komitet wyborczy Razem Jarosława Brózdy.
Pozornie błaha sprawa, jak nie zebranie 25 ważnych podpisów przez kandydatkę na radną, okazała się jednak brzemienna w skutkach. Kandydatki nie zarejestrowano, a to sprawiło, że komitet Brózdy nie miał kandydatów w przynajmniej połowie okręgów. Rzecz ważna, bo przez to nie mógł zarejestrować Alicji Paprockiej jako kandydatki na wójta. KWW Razem odwołał się do komisarza wyborczego w Piotrkowie i do PKW, ale oba organy uznały, że odmowa rejestracji kandydatki była zasadna. - Część podpisów została zakwestionowana, ponieważ się dublowały - podkreśla Szymon Kopka.

od 16 latprzemoc
Wideo

CBŚP na Pomorzu zlikwidowało ogromną fabrykę „kryształu”

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto