Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wybory samorządowe w gminach - kto będzie kandydował na wójtów? Kazimiera Tarkowska na pewno nie. Czyje nazwiska padają?

Maciej Wiśniewski
Archiwum
Kazimiera Tarkowska straciła mandat radnej w gminie Kleszczów. Nie będzie też mogła wystartować w jesiennych wyborach. Tak kończy się polityczna kariera „żelaznej damy”. Kto zatem będzie chciał rządzić w Kleszczowie i innych gminach powiatu?

Mandat radnej gminy Kleszczów wygasił Kazimierze Tarkowskiej komisarz wyborczy w Piotrkowie. To skutek prawomocnego wyroku sądu, który skazał Kazimierę Tarkowską za przekroczenie uprawnień przy przetargu na zakup działki w Kleszczowie od Agencji Nieruchomości Rolnych. Działkę, którą kupiła dla córki, potem z wielokrotnym przebiciem odkupiła gmina, której Kazimiera Tarkowska była wówczas wójtem. To jedyny zarzut, który ostał się po wieloletnim śledztwie i postępowaniach sądowych w sprawie tzw. afery gruntowej w Kleszczowie.

Ponieważ w 2014 roku wybory do rad gmin odbyły się w okręgach jednomandatowych (w Kleszczowie i wszystkich gminach do 20 tys. mieszkańców to się nie zmieni i JOW-y będą obowiązywać także w tegorocznych wyborach), nie ma możliwości obsadzenia mandatu zwolnionego przez Kazimierę Tarkowską przez inną osobę z listy. Z uwagi na to, że ewentualne wybory uzupełniające mogły by się odbyć w terminie krótszym niż sześć miesięcy od planowanej daty wyborów samorządowych, zgodnie z kodeksem wyborczym, nie zostaną przeprowadzone. Do końca kadencji mandat pozostanie nieobsadzony.

- Nie sądzę, aby miało to jakikolwiek wpływ na pracę rady - mówi Michał Michałek, przewodniczący Rady Gminy, który dostał już na biurko decyzję komisarza wyborczego.

Z wielkiej afery w najbogatszej gminie, o której trąbiono w całej Polsce został odprysk, ale on wystarczył, by zgasić karierę „niezatapialnej”, jak przez lata nazywano Kazimierę Tarkowską. W świetle prawa prawomocny wyrok oznacza dla niej utratę prawa wybieralności. Nie może być dłużej radną i kandydować w wyborach.

Kazimiera Tarkowska rządziła Kleszczowem blisko dwie dekady, ale po zatrzymaniu przez CBA w maju 2011 roku do roli wójta już nie wróciła. Do gminy wszedł komisarz, chociaż akurat stanowisko wójta formalnie (też wygaszone decyzją wojewody) straciła za inną sprawę, gminnych przetargów na rozbudowę sieci telekomunikacyjnej.

W międzyczasie wybory w Kleszczowie wygrał popierany przez nią Sławomir Chojnowski, a ona wróciła na krótko do urzędu jako zastępca wójta (z funkcji usunął ją sąd).

W 2014 roku, w czasie gdy zapadał pierwszy wyrok w aferze gruntowej (nieprawomocny i utrącony przez sąd apelacyjny) Kazimiera Tarkowska została radną gminy. Dziś sama tego nie potwierdza, ale nieoficjalnie mówi się, że poważnie szykowała się do jesiennych wyborów, by zmierzyć się ze swoim dawnym protegowanym. Bo w między czasie polityczne drogi Tarkowskiej i Chojnowskiego się rozeszły.

- Wiele osób do mnie się zwracało, abym wystartowała. Mieszkańcy mówią mi, że jak była Tarkowska, to było lepiej - mówiła krótko po prawomocnym wyroku. - Nabyłam już prawa emerytalne i niekoniecznie byłabym zainteresowana udziałem w wyborach. Jest już czas na młodych - dodaje.

W Kleszczowie była wójt ma jednak wciąż wielu zwolenników, dlatego jej ewentualne poparcie może być ważne. Nieoficjalnie na giełdzie nazwisk pojawiła się Małgorzata Śluga, żona byłego przewodniczącego Rady Gminy, jako osoba, którą mogła by poprzeć była wójt.

Wiadomo, że niezależnym kandydatem, popieranym przez stowarzyszenie Twój-Kleszczów będzie też Jarosław Rzeźnik, który swoich szans próbował już cztery lata temu. Stał się postacią znaną, gdy podjął walkę przeciwko budowie w gminie spalarni śmieci. - Nie zaprzeczam, że spróbuję jeszcze raz podjąć to wyzwanie, gdyż polityka obecnego wójta jest niesatysfakcjonująca - podkreśla i dodaje, że wokół stowarzyszenia będzie budował listy do Rady Gminy.

Lider Ziemi Bełchatowskiej Grzegorz Gryczka zapowiada, że jego ugrupowanie będzie mieć kandydatów w każdej gminie, jeśli nie swoich, to poprze kandydatów lokalnych. W Kleszczowie ZB blisko współpracuje z radnym Kamilem Jarząbkiem.

Choć w Kleszczowie partyjny szyld nigdy nie miał dużego znaczenia sytuacja w Polsce każe zwrócić uwagę na to, kogo wystawi PiS . Szefem gminnego komitetu jest Michał Michałek i to on dostał rekomendację zarządu powiatowego partii. - Owszem, otrzymałem rekomendację i poważnie zastanawiam się nad kandydowaniem, ale decyzji jeszcze nie podjąłem - podkreśla Michałek.

PiS wybrał już kandydatów na wójtów w pięciu gminach, czyli tam, gdzie są lokalne komitety partii.

- Rekomendacje prze-szły już trzy szczeble akceptacji, na poziomie struktur powiatowych, okręgowych i wojewódzkich, teraz czekamy na ich zatwierdzenie przez władze partii w Warszawie - mówi Konrad Koc, przewodniczący zarządu powiatowego PiS. - Nie wszyscy liderzy komitetów otrzymali rekomendacje - podkreśla, zaznaczając, że dopóki nie nazwiska nie zostaną zatwierdzone, ujawnić ich nie może. Nieoficjalnie mówi się, że z piątki liderów PiS w gminach, dwie osoby kandydować na wójta nie będą.

W gminie Bełchatów liderem PiS jest Konrad Koc, w Zelowie Tomasz Jachymek, w Klukach Wojciech Rogoziński, a w Drużbicach Łukasz Pietras.

Ciekawie może być w gminie Bełchatów, gdzie coraz głośniej mówi się, że nominację PiS może po raz trzeci dostać jednak Kamil Ładziak, choć wydawało się, że nie po drodze mu z obecnym szefostwem partii w powiecie.

Już dobre pół roku temu banery ze swoją podobizną w kilku miejscach gminy rozwiesił Krzysztof Magnucki z Plusa. I ciągle wiszą, z czego, jak mówi sam zainteresowany, można wyciągać wnioski. Oficjalnie kampanii nie zaczyna, ale jak podkreśla „coś jest na rzeczy”.

Jasno i dobitnie swój start na kolejną kadencję potwierdza Bożena Zielińska, która od 10 lat rządzi w gminie Drużbice. - Mówię oficjalnie, będę kandydować - podkreśla. - Dużo wniosków o finansowanie mamy złożonych, trzeba do tego mądrej głowy. Nie zamierzam uprawiać polityki, ludzie mnie znają i sami podejmą decyzje - podkreśla.

Raczej nikt z urzędujących wójtów nie zamierza z mandatu rezygnować. W Szczercowie o reelekcję ubiegać będzie się Krzysztof Kamieniak, a ostatnia aktywność byłego wójta Grzegorza Kmity każe upatrywać w nim kontrkandydata.

Podobnie jest w Zelowie, gdzie, jak chodzą słuchy, ponownie o urząd burmistrza powalczy Urszula Świerczyńska, choć jeszcze niedawno mówiło się, że przekaże schedę Agnieszce First. W szranki powinien stanąć Damian Nowak, radny powiatu z Zelowa. Liderem PiS jest tam Tomasz Jachymek, ale o nominację może też walczyć Dariusz Rogut.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Krokusy w Tatrach. W tym roku bardzo szybko

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto