Sam Wróbel nie chce wypowiadać się na temat swojej przyszłości. Przyznaje jednak, że do piątku musi podjąć ostateczną decyzję, czy przedłuży kontrakt z GKS, czy też wybierze ofertę innego klubu. Nieoficjalnie wiadomo, że interesują się nim Śląsk Wrocław i Lech Poznań. Jakiś czas temu mówiło się też o zainteresowaniu Korony Kielce.
Jeszcze tydzień temu wydawało się, że sprawa jest już jasna i Wróbel zimą zostanie sprzedany. Piłkarz nie zagrał nawet w pierwszym meczu sparingowym. Oficjalnie dlatego, że trener chciał zobaczyć, jak będzie wyglądał zespół bez niego, a nieoficjalnie - bo dostał zakaz gry od szefów klubu. W środę w meczu z ŁKS w Gutowie Małym Wróbel jednak zagrał i nawet strzelił pięknego gola.
Nie ma wątpliwości, że odejście Wróbla osłabiłoby bełchatowską drużynę. Jesienią piłkarz był jednym z najlepszych graczy PGE GKS. - Cały czas mam nadzieję, że zarówno Wróbel, jak i Janusz Gol zostaną w GKS - mówi trener bełchatowskiej drużyny Maciej Bartoszek.
Jeśli Wróbel odejdzie z Bełchatowa, na prawej stronie pomocy ma zastąpić go Marcus Da Silva lub Paweł Buzała. Brazylijczyk jesienią przez chwilę wygrywał rywalizację z Wróblem, ale generalnie jest dużo gorszym piłkarzem. Z kolei Buzała lepiej spisuje się w ataku, ale w Bełchatowie jest olbrzymia konkurencja w pierwszej linii, bo grają tu m.in. Dawid Nowak, Marcin Żewłakow i Grzegorz Kuświk.
20240417_Dawid_Wygas_Wizualizacja_stadionu_Rakowa
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?