Wlazły dał radość dzieciom

Jeden z najlepszych polskich siatkarzy w ten sposób spełnił marzenie małych kibiców.

Poszkodowane przez los dzieci cieszyły się na spotkanie z ulubionym zawodnikiem. Pytały Wlazłego m.in. o pochodzenie jego pseudonimu (Szampon). 8-letnia Magda poprosiła, by specjalnie dla niej podskoczył. Kapitan Skry odłożył torbę, wziął lekki nabieg i wykonał prośbę dziewczynki. Dostał za to duże brawa.

Wlazły szczególnie przeżył wizytę w sali, w której przebywały najmłodsze dzieci, mniej więcej w wieku jego syna. - To jest bardzo niesprawiedliwe - mówi Wlazły. - Dzieci powinny spędzać dzieciństwo radośnie, wśród najbliższych, a nie chorować. Na co dzień nie doceniamy tego, co mamy i przejmujemy się jakimiś błahostkami. To jest nic w porównaniu do choroby dziecka i rodziny.

Wlazły wspiera Fundację Herosi w akcjach charytatywnych. Ich celem jest zbiórka pieniędzy na zakup sprzętu medycznego ratującego zdrowie i życie małych pacjentów. - Mariusz miał okazję zobaczyć, na co zamieniliśmy jego statuetki i koszulki, które przekazał nam na aukcję. Zakupiony sprzęt medyczny służy pacjentom non stop - powiedziała Aneta Rostkowska z Fundacji Herosi.

Bełchatowscy siatkarze przygotowują się do piątkowego meczu z Domexem AZS Tytan Częstochowa. Większość graczy Skry w sobotę wzięła udział w meczu gwiazd w Warszawie, a kilku z nich, jak np. Bartosz Kurek, Michał Bąkiewicz czy Marcin Możdżonek, bawiło się na gali Siatkarskie Plusy.

Spotkanie z częstochowskim zespołem, które odbędzie się w piątek o godz. 18 w hali Energia, dla Skry będzie okazją do rewanżu za wpadkę z pierwszej rundy, gdy przegrała w hali AZS 0:3.

W poniedziałek mistrzowie Polski polecą na kilka dni do Niemiec. W przyszłym tygodniu mają zaplanowane dwa mecze sparingowe z VfB Friedrichshafen. To jeden z etapów przygotowań do FinalFour Ligi Mistrzów.