Opozycja usiłowała dowiedzieć się, jakie zastrzeżenia do pracy wiceprzewodniczącego ma dziewięciu radnych koalicji, którzy złożyli wniosek o jego odwołanie. Zwracali także uwagę, że dobry obyczaj i kultura polityczna wskazywałyby na to, by punkt dotyczący odwołania wiceprzewodniczącego został zdjęty, skoro nie ma samego zainteresowanego i nie ma on możliwości ustosunkowania się do ewentualnych zarzutów.
Wiceprzewodniczący Mariusz Staszek (Razem dla Piotrkowa) wyjaśnił, że w Piotrkowie funkcjonuje koalicja, która "realizuje program zmierzający do tego, by miasto było coraz bardziej przyjazne mieszkańcom" i w związku z tym, że wiceprzewodniczący Pencina nie był w tej koalicji lojalny, to ów koalicja nie chce, by reprezentował ją w prezydium rady.
Radny Konrad Czyżyński (PO), który podczas głosowania nie opuścił sali, ale który nie wziął w nim udziału, podkreślił, że PO wyszła z koalicji w 2012 r. więc teraz, w 2014 r. radny Pencina nie był nią związany.
Na czas głosowania, na znak protestu przeciwko odwoływaniu wiceprzewodniczącego w takich okolicznościach, salę obrad opuścili radni klubu SLD Jan Dziemdziora, Bronisław Brylski i Szymon Miazek oraz radni Krzysztof Kozłowski i Tomasz Sokalski. W tajnym głosowaniu ostatecznie udział wzięło 15 radnych, a ważnych oddanych głosów komisja naliczyła 14. 12 z nich było za odwołaniem wiceprzewodniczącego, 2 przeciwnych. To wystarczyło by odwołać z funkcji radnego.
Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?