Polski, matematyka, angielski, niemiecki, w-f - to właśnie dla nauczycieli tych specjalności najczęściej będzie w nowym roku szkolnym brakować etatów w bełchatowskich szkołach. W sumie informację o tym, że etatu dla nich nie będzie, już dostało 16 nauczycieli (ośmiu w gimnazjach i ośmiu w szkołach ponadgimnazjalnych). Małe światełko w tunelu jeszcze jest - jeśli nabór w szkołach ponadgimnazjalnych pójdzie lepiej, niż zakładano, dla niektórych mogą znaleźć się godziny.
Najtrudniejsza sytuacja kadrowa jest w Gimnazjum nr 3. Tam pracy zabraknie dla sześciu nauczycieli (a ponad dziesięciu pracowników deklaruje tam, że chciałoby w przyszłym roku szkolnym wziąć urlopy dla poratowania zdrowia). To nauczyciel polskiego i angielskiego, germanista, geograf, biolog i dwóch nauczycieli w-f. Z Gimnazjum nr 4 pożegnać się z kolei będą musiały dwie osoby: polonista i matematyk. - W szkołach podstawowych i przedszkolach takich sytuacji nie ma - mówi Elwira Antońska, dyrektor wydziału oświaty w magistracie. Na razie nie podpisano także umów z tymi osobami, którym okres zatrudnienia kończy się z ostatnim dniem sierpnia tego roku. Antoń-ska zaznacza, że podejmują działania, które mogłyby zmniejszyć liczbę nauczycieli, dla których pracy zabraknie. Sytuacja może się poprawić po zakończeniu naborów do gimnazjów i do III Liceum Ogólnokształcącego.
Powodów do wielkiego optymizmu nie ma też w szkołach ponadgimnazjalnych prowadzonych przez powiat. Dyrektorzy przygotowali arkusze organizacyjne na przyszły rok szkolny mocno asekuracyjnie - przyjmując minimalną liczbę przychodzących klas pierwszych (nabór rozpoczyna się w czerwcu). I przy takim planie minimum okazuje się, że w II LO trzeba byłoby zwolnić trzech nauczycieli (germanista, anglista, polonista). W ZSP 3 pracy zabraknie dla dwóch osób (w-f i historia), ZSP 4 - dla trzech (nauczyciele chemii, informatyki i matematyki, reklamy). Jeśli okaże się, że czerwcowy nabór wypadnie lepiej niż ten plan minimum - wówczas skala zwolnień może być mniejsza. Tak czy inaczej we wszystkich szkołach powiatowych nauczyciele muszą się przygotować na ograniczenia etatów. Na to musi być gotowych aż 31 nauczycieli z ZSP nr 4, 15 z II LO, sześciu pracowników w ZSP nr 3 i pięciu w I LO, bo nawet w popularnym „Bronku”, gdzie kłopotów z naborem raczej się nie spodziewają i zwolnień nie planują, całego etatu nie da się uzbierać dla anglisty, germanisty, chemika i biologa.
- Od lat namawiamy, żeby nauczyciele przedmiotów ogólnokształcących podjęli doskonalenie zawodowe w celu przebranżowienia, np. na nauczycieli teoretycznej lub praktycznej nauki zawodu - mówi rzecznik starostwa Krzysztof Borowski. - W tych przedmiotach mamy problemy kadrowe, pojawiają się nawet wakaty i zdarza się, że trzeba szukać nauczycieli tych przedmiotów w gronie emerytów - dodaje.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?