Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Walka o Dolsat wcale się nie zakończyła

Ewa Drzazga
Przed Dolsatem panuje już spokój, ale stare i nowe władze spółki nadal spierają się o swoje prawa
Przed Dolsatem panuje już spokój, ale stare i nowe władze spółki nadal spierają się o swoje prawa fot. Ewa Drzazga
Od kilku dni w Dolsacie nie było ani jednej interwencji policji. Dla bełchatowskich funkcjonariuszy to miła odmiana, bo przez ostatnie dwa tygodnie trudno byłoby znaleźć dzień, w którym patrol nie jechałby do siedziby spółki.

Ale brak interwencji nie oznacza, że w Dolsacie panuje spokój. Konflikt między starym i nowym zarządem trwa.

Sytuacja zaogniła się mniej więcej trzy tygodnie temu, gdy do siedziby Dolsatu zgłosili się członkowie nowego zarządu. Przewodniczy mu Urszula Klimek. Powołano go w czerwcu ubiegłego roku, ale z objęciem funkcji jego członkowie czekali, aż będą mieli wpis do Krajowego Rejestru Sądowego. Tyle, że "stary zarząd" twierdzi, że wpis nie wystarczy. W efekcie w siedzibie spółki przez dwa tygodnie przebywały oba zarządy, które wynajęły firmy ochroniarskie. Wreszcie w ubiegłym tygodniu doszło między ochroniarzami do regularnej bitwy, którą pokazywały niemal wszystkie serwisy informacyjne. Policja nie interweniowała, bo jest zdania, że zarządy powinny najpierw wyjaśnić między sobą kwestie prawne.

Teraz siedziby Dolsatu pilnują tylko ochroniarze z ekipy wynajętej przez stary zarząd. Jego prezes, Darosław Łakomski, mówi, że wpis do KRS, którym posługuje się nowy zarząd, nie przedstawia aktualnego stanu prawnego.

- Ubiegamy się o unieważnienie tego wpisu do KRS - mówi Łakomski. - Piszemy wnioski o przyspieszenie rozpatrzenia tego postępowania.

Co z zasadą "twarde prawo ale prawo"? Czy wobec tego, że wpis jest prawomocny nie wypadałoby wpuścić nowego zarządu i poczekać na rozstrzygnięcia w sądzie, jakie by one nie były?

- To byłoby działanie na szkodę spółki - twierdzi Łakomski. - Pewnie, że z prawem się nie dyskutuje, ale wpis do KRS ma charakter deklaratywny, a nie konstytutywny. To znaczy, że jeśli przedstawiamy dokumenty, które podważają zasadność tego zapisu, druga strona nie może się już nim posługiwać.

Zupełnie inne zdanie ma Urszula Klimek, prezes nowego zarządu. Sytuację określa jako patologiczną. Bo, jak się okazuje, w praktyce nie ma ma możliwości wyegzekwowania zapisów KRS.

- Możemy tylko czekać, aż policja nas wprowadzi - mówi Urszula Klimek. - Orzeczenie KRS nie nadaje się do egzekucji komorniczej. Wszystko, co mogę zrobić, to żądać od policji, żeby wyprowadziła osoby nieuprawnione.

A, takimi, zdaniem nowego zarządu, są przedstawiciele starych władz Dolsatu. Tyle, że policja nie chce się wtrącać w spór zarządów.

- Uważamy, że postanowienie sądu związane z wpisem do KRS jest rzeczą świętą - mówi Urszula Klimek. - Tymczasem policja mówi, że czeka, aż zakończy się spór. Pytam jednak: jaki spór?

Zapowiada, że będzie w tej sprawie interweniować w Komendzie Głównej Policji.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto