W MegaMedzie są za strajkiem

. W spółce, targanej od pewnego czasu niepokojami o miejsca pracy i wzrost pensji, odbyło się referendum strajkowe, bo dotychczasowe rozmowy pomiędzy pracodawcą a związkami zawodowymi, dotyczące wzrostu płac na ten rok, nie przyniosły rezultatu. Referendum trwało cztery dni, uprawnionych do głosowania było 147 osób, udział wzięło 107. "Tak" powiedziało 106 pracowników, jedna osoba była przeciwna.

Jak mówi Andrzej Nalepa, szef Związku Zawodowego Pracowników Ruchu Ciągłego w bełchatowskiej elektrowni, to referendum pokazało, że załoga jest jasno określona. - Teraz przystąpimy do mediacji - dodaje Andrzej Nalepa. - Jest jeszcze trochę czasu, by się porozumieć.

Sprawa podwyżek na ten rok dla pracowników MegaMedu to jedno, większy niepokój wzbudza natomiast zamiar sprzedaży spółki. Od samego początku przeciwne są temu związki zawodowe. Pracownicy obawiają się, że gdy przyjdzie nowy właściciel, stracą dotychczasowe gwarancje pracy. Nieoficjalnie mówi się, że kupnem zainteresowana jest firma LuxMed, której przedstawiciele widywani są ostatnio w MegaMedzie.

Związek Zawodowy Pracowników Ruchu Ciągłego w samej elektrowni także nie podpisał porozumienia płacowego na ten rok. Szefostwo związku zdecydowało, że odda sprawę do sądu arbitrażowego. Jak mówi Andrzej Nalepa, w tej chwili mecenas przygotowuje wniosek, który w ciągu kilku dni powinien trafić do sądu.