Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Utonięcię w Solparku w Kleszczowie. Prokuratura wszczęła śledztwo w tej sprawie

Grzegorz Maliszewski
W aquaparku w Kleszczowie doszło do drugiego utonięcia w ciągu kilkunastu miesięcy. Jesienią utonął 37-letni mężczyzna
W aquaparku w Kleszczowie doszło do drugiego utonięcia w ciągu kilkunastu miesięcy. Jesienią utonął 37-letni mężczyzna Grzegorz Maliszewski
Utonięcie w Solparku w Kleszczowie pod lupą prokuratury. Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci wszczęła Prokuratura Rejonowa w Bełchatowie w związku z dramatycznym utonięciem sześciolatka na pływalni w Solparku w Kleszczowie.

Dziś odbędzie się sekcja zwłok dziecka. Przesłuchiwany będzie też jeden ze świadków. Zabezpieczony został zapis z monitoringu na pływalni.

- Postępowanie będzie nakierowane na sprawdzenie zachowania ratowników, jak i tego, w jaki sposób ojciec sprawował opiekę nad dzieckiem - mówi Małgorzata Barylska z Prokuratury Rejonowej w Bełchatowie.

Do dramatu doszło w miniony weekend. Ojciec, mieszkaniec woj. kujawsko-pomorskiego, wybrał się z trójką dzieci do aquaparku w Kleszczowie. Jedno z dzieci wskoczyło do wody na głębokości prawie dwóch metrów. Ratowników zaalarmowała kobieta, kąpiąca się w basenie. Pomimo kilkudziesięciominutowej reanimacji chłopca nie udało się uratować.

Dyrekcja Solparku odbyła już spotkanie z firmą, która odpowiedzialna jest za ratownic-two wodne na pływalni. Na obiekcie ma zostać zwiększona liczba ratowników z czterech do pięciu osób.
- Ma to zminimalizować niebezpieczeństwo podobnych zdarzeń w przyszłości i poprawić bezpieczeństwo na obiekcie - mówi Piotr Stawski, prezes Solparku.

Szef spółki zapewnia też, że nie otrzymywał wcześniej żadnych sygnałów od klientów odnośnie zastrzeżeń wobec pracy ratowników.

Jak mówi, firma, zapewniająca bezpieczeństwo na basenie, została wybrana na podstawie zaostrzonej specyfikacji, ułożonej pod kątem bezpieczeństwa.
- Ratownicy musieli mieć na wyposażeniu defibrylator i stanowiska wysokościowe - mówi Piotr Stawski. - Zwracaliśmy też uwagę na to, aby firma miała doświadczenie w ratownicwie.

Tragedia w Solparku po raz kolejny stawia pytanie o przygotowanie ratowników do zawodu. Jak to wygląda w regionie? Szkoleniem zajmuje się 14 jednostek WOPR, a także prywatne firmy.
Aby zostać ratownikiem, należy przejść trzy etapy szkolenia, na które łącznie składa się ponad 60 godzin zajęć teoretycznych i praktycznych. Pierwszy etap można rozpocząć w wieku 12 lat, kolejny - w wieku 16 lat i trzeci dopiero jako osoba pełnoletnia. Osoby chcące zostać ratownikiem muszą zaliczyć również kurs udzielania pierwszej pomocy.

- Kursanci uczą się podpływania do tonącego, pływania ze sprzętem pomocniczym i udzielania pierwszej pomocy - mówi Grzegorz Zieliński, szef WOPR w Bełchatowie. - Zanim ktoś zostanie ratownikiem, podczas szkolenia musi odbyć tzw. praktykę, trwającą 150 godzin, na której pod okiem starszego ratownika przyucza się do zawodu. Kandydat na ratownika powinien mieć kartę pływacką.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wybory Losowanie kandydatów

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto