Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Utonięcie w Solparku w Kleszczowie. Kamery nagrały dramat?

Grzegorz Maliszewski
Na pływalni kompleksu Solpark zwiększono liczbę ratowników z czterech do pięciu osób
Na pływalni kompleksu Solpark zwiększono liczbę ratowników z czterech do pięciu osób Grzegorz Maliszewski
Monitoring w Solparku odkryje przyczynę tragicznego utonięcia 6-latka? Prokuratorskie śledztwo potrwa jeszcze wiele tygodni. Wzywani będą kolejni świadkowie.

Wciąż nie milkną echa tragicznego utonięcia chłopca, do którego doszło w kleszczowskim Solparku. 6-latek utopił się na pływalni pod nosem ratowników. Dziecko na basen przyszło z ojcem i dwójką rodzeństwa. Towarzyszyła im także ciotka, do której przyjechali z województwa kujawsko-pomorskiego.
Śledztwo w sprawie nieumyślnego spowodowania śmierci, prowadzone przez Prokuraturę Rejonową w Bełchatowie, odkrywa nowe fakty w tej sprawie. Ze wstępnych ustaleń policji, po analizie monitoringu, wynika, że w chwili gdy chłopiec wskoczył na głęboką wodę, ratownicy byli zajęci rozmową zamiast obserwowaniem wody. Ta wersja potwierdza pierwsze policyjne ustalenia, że ratowników o tonącym dziecku poinformowała jedna z kąpiących się kobiet.
Na monitoringu nie ma momentu, jak dziecko wskoczyło, ale uchwycono chwilę, jak stoi na krawędzi basenu.

Prokuratura będzie dopiero szczegółowo analizować zapis kamer. Dotychczas przesłuchano ojca chłopca i jego ciotkę, a także jednego ze świadków i ratownika. Według wstępnych ustaleń dziecko najprawdopodobniej pomyliło krańce basenu i wskoczyło do wody z głębszej strony pływalni. Przesłuchiwany ojciec tłumaczył, że tylko na chwilę odwrócił głowę.
- Będziemy analizować zapis monitoringu, prawdopodobnie skorzystamy z opinii biegłego od utonięć, a także płetwonurków - mówi Małgorzata Barylska z Prokuratury Rejonowej w Bełchatowie. - Na pewno monitoring będzie jednym z głównych dowodów w tej sprawie.

Grzegorz Rudnik, wiceprezes Delphinus Sport Promotion z Wrocławia, która odpowiada za ratownictwo w Solparku, uważa, że ratownicy dobrze wypełniali swoje obowiązki.
- Podczas tego zdarzenia byli na swoich stanowiskach, udzielali pomocy dziecku i wezwali pogotowie - mówi Grzegorz Rudnik. - Aby poprawić bezpieczeństwo, zwiększyliśmy liczbę ratowników na obiekcie z 4 do 5 osób.

Niewykluczone, że po tragicznym wypadku władze Solparku zdecydują się na zmiany w regulaminie pływalni odnośnie wieku dzieci, które mogą na basenie przebywać wyłącznie pod opieką dorosłych. Do tej pory taką barierą jest wiek 10 lat. Niewykluczone, że zostanie on podwyższony.
- Analizujemy sytuację - mówi Piotr Stawski, prezes Solparku. - Do dnia dzisiejszego nikt nie sugerował zmiany tych zapisów, nie mniej podejmiemy decyzję po uzyskaniu opinii firm zawodowo trudniących się ochroną zdrowia i życia na tego typu obiektach.
W pływalniach działających np. w Łodzi granica ta wynosi 12 lat.

od 7 lat
Wideo

Polskie skarby UNESCO: Odkryj 5 wyjątkowych miejsc

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodzkie.naszemiasto.pl Nasze Miasto