Podobno bezpośrednimi sprzedawcami jednej z telewizji cyfrowych. Wykorzystują trend na rynku i szczególnie starsze osoby namawiają na zakup telewizji cyfrowej, strasząc, że analogowej nie będą odbierać z kablówki.
- Panowie, którzy przyszli, ani się nie przedstawili, nie pokazali żadnej ulotki ani legitymacji - mówi nasza Czytelniczka, mieszkanka osiedla Dolnośląskiego. - Powiedzieli tylko, że konieczna jest wymiana kablówki, bo inaczej niedługo nie będę odbierała telewizji. Nie wpuściłam ich do domu, bo nie wiadomo, czy to nie złodzieje.
Darosław Łakomski, prezes Dolsatu, mówi, że od kilku tygodni odbierają telefony od zdezorientowanych klientów, którzy pytają o całą sytuację, m.in. o wymianę kablówki i nowe oferty, z którymi rzekomo mieli chodzić pracownicy Dolsatu.
- Wielu abonentów takich osób nie wpuściło do domu, bo te zachowywały się podejrzanie i nawet się nie wylegitymowały. Zapewniały jednocześnie, że przyszły wymienić instalację telewizji w bloku czy zamienić telewizję analogową na cyfrową. Ostatnio w reklamach telewizyjnych wiele się o tym mówi i domokrążcy to wykorzystują, chcą w ten sposób naciągnąć klientów na większy abonament z długą umową - mówi Darosław Łakomski.
Jak dowiedział się od innych mieszkańców, którzy wypytali nachodzących ich domokrążców, chodzi ponoć o montaż jednej z telewizji cyfrowych pod pretekstem wymiany kablówki. Według relacji dzwoniących klientów, proponowany przez domokrążców abonament miał być tańszy, a wcale taki nie jest.
Żadnych zgłoszeń od poszkodowanych klientów nie odnotowała bełchatowska policja.
- Nie mieliśmy żadnych takich sygnałów i nie prowadzimy w tej sprawie dochodzenia - mówi Sławomir Szymański, rzecznik bełchatowskiej policji.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?