Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Skra organizuje Final Four. Łódź siatkarską stolicą Europy

Paweł Hochstim
Siatkarze PGE Skry Bełchatów mają ostatnio dużo powodów do zadowolenia
Siatkarze PGE Skry Bełchatów mają ostatnio dużo powodów do zadowolenia fot. Krzysztof Szymczak
17 i 18 marca w Łodzi odbędzie się turniej finałowy Ligi Mistrzów siatkarzy. Decyzję Europejskiej Federacji Siatkarskiej, która namówiła bełchatowski klub do organizacji turnieju chwali większość silnych europejskich klubów. Na oficjalnej stronie internetowej Zenitu Kazań napisano, że Łódź jest prawdziwą mekką siatkówki.

CEV w tym roku miał problem z wyborem organizatora Final Four, bo... nikt się nie zgłosił. Wszystko przez to, że europejska federacja każe sobie słono płacić za prawo goszczenia najlepszych drużyn Europy. Sama opłata licencyjna wynosi 200 tysięcy euro, a do tego trzeba doliczyć masę innych kosztów, m.in. pokrycia kosztów podróży i zakwaterowania oficjeli CEV, czy też koszty zakwaterowania drużyn. W sumie budżet dwudniowej imprezy powinien wynosić ok. półtora miliona złotych. Ale to już chyba przeszłość, bo CEV po raz pierwszy w tym roku musiała się zgodzić na inne kwoty.

Prezes Skry Konrad Piechocki mówi, że nie może powiedzieć, ile będzie kosztował turniej finałowy, ale będzie to znacznie mniejsza kwota, niż normalnie.

Prezydent Łodzi Hanna Zdanowska zdołała porozumieć się z organizatorami Kabaretonu, który miał odbyć się 17 marca w Atlas Arenie. Wcześniej szefowie hali informowali, że nie ma szans na porozumienie bez konieczności płacenia odszkodowania, ale okazało się, że nie mieli racji. Dzięki temu Atlas Arena będzie po raz kolejny gościć będzie najlepsze europejskie drużyny siatkarskie.

W poprzednim sezonie, na ę prośbę siatkarzy, szefowie PGE Skry zdecydowali się na rozgrywanie meczów Ligi Mistrzów nie w Atlas Arenie, a w hali MOSiR przy ul. Skorupki. Siatkarze zgodnie twierdzili, że w starej hali gra im się znacznie lepiej, ponieważ trybuny są bliżej boiska, przez co atmosfera jest nieporównywalnie lepsza. Final Four odbędzie się jednak w Atlas Arenie, która może pomieścić ponad trzy tysiące kibiców więcej. A o to, że wszystkie bilety zostaną sprzedane, można być spokojnym.

Szefowie Skry już pracują nad organizacją turnieju, ale siatkarze póki co o nim nie myślą. Zanim po raz trzeci w historii walczyć będą o medale Ligi Mistrzów, czekają ich mecze ligowe. Po dwunastu kolejkach PGE Skra prowadzi w tabeli z przewagą jednego punktu nad Zaksą Kędzierzyn-Koźle. W niedzielę o godz. 18 bełchatowianie zagrają w Częstochowie z Tytanem AZS. Co ciekawe, do tego meczu będą się krótko przygotowywać, bo trener Jacek Nawrocki uznał, iż należy im się odpoczynek. Ostatnie zwycięstwo z Asseco Resovią Rzeszów 3:0 dla siatkarzy oznaczało także, że dostaną aż cztery dni wolnego. Nic więc dziwnego, że byli bardzo mocno zmobilizowani.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Trener Wojciech Łobodziński mówi o sytuacji kadrowej Arki Gdynia

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na lodz.naszemiasto.pl Nasze Miasto