Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Samotna matka wróciła do Zelowa z szóstką dzieci i nie ma gdzie mieszkać

Kamil Haładaj
Patrycja Idasiak i jej sześcioro dzieci po powrocie z Anglii do Zelowa nie mają gdzie mieszkać. Kobieta zgłosiła ten problem do gminy, ale samorząd nie ma wolnych mieszkań komunalnych. Rodzina musi czekać i każdego dnia zastanawia się, gdzie spędzi noc?

Patrycja Idasiak i jej sześcioro dzieci po powrocie z Anglii do Zelowa nie mają gdzie mieszkać. Kobieta zgłosiła ten problem do gminy, ale samorząd nie ma wolnych mieszkań komunalnych. Rodzina musi czekać i każdego dnia zastanawia się, gdzie spędzi noc?

Pani Patrycja ma szóstkę dzieci w wieku od 3 do 14 lat. Wychowuje je sama, bo cztery lata temu zmarł jej partner. W ubiegłym roku w celach zarobkowych rodzina wyjechała do Anglii. Gdy wróciła do Zelowa rozpoczęły się problemy. Przed wyjazdem 36-latka mieszkała z dziećmi u swojego brata, ale tam już nie mogła wrócić. Tuż przed powrotem złożyła wniosek do Urzędu Gminy w Zelowie o przydział mieszkania komunalnego. Na początku czerwca spotkała się z Komisją Mieszkaniową Rady Miejskiej, która opiniuje wnioski o przyznanie lokalu. Przedstawiła im sytuację, a w lipcu uzpełniła dokumentację i czeka na decyzję.

- Wniosek pani Patrycji wraz z innymi ośmioma jest w trakcie rozpatrywania. W kolejce oczekujących na mieszkanie komunalne jest 17 osób. Jako gmina obecnie nie dysponujemy wolnymi lokalami. Średnio rocznie zwalniają się nam 2-3 lokale - twierdzi Anetta Mądry, zastępca burmistrza Zelowa. Komisja w tej chwili nie ma wyznaczonego kolejnego terminu spotkania.

Wiceburmistrz twierdzi, że gmina sprawy nie bagatelizuje i do każdej z takich rodzin podchodzi indywidualnie. - Staramy się im pomóc tak, by mogły normalnie funkcjonować na naszym terenie. Tylko mamy ograniczone możliwości - wyjaśnia.

Dla pani Patrycji problem jest o tyle istotny, że ona i dzieci nie mają żadnego adresu zameldowania, ani zamieszkania. Nasza rozmówczyni jest bezrobotna, ale chce pracować. - Na ten moment nie mogę tego uczynić. Co w tym czasie zrobię z dziećmi? Nawet gdybym miała je z kim zostawić, to co mam wpisać w dokumenty? Bezdomna? Wszyscy tylko patrzą na mnie i mówią, że pomogą, ale na tym się kończy. Brak meldunku utrudnia nam życie - dodaje.

Pani Patrycja żyje z oszczędności, które zostały jej po wyjeździe do Anglii oraz pomocy, którą otrzymała z Miejsko-Gminnego Ośrodka Pomocy Społecznej w Zelowie. - Ta pani otrzymuje od nas wszystkie świadczenia, które jej przysługują, w tym m.in. 500+ i zasiłek rodzinny. Jest to osoba, która wykazuje dużo swojego zaangażowania. Może liczyć na dalsze wsparcie, jeżeli tylko będzie chciała - mówiła kierownik GOPS Janina Kędziak.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Wielki Piątek u Ewangelików. Opowiada bp Marcin Hintz

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na belchatow.naszemiasto.pl Nasze Miasto