Proces Kazimiery T.: była wójt może opuszczać kraj

Proces Kazimiery T. toczy się przed Sądem Okręgowym w Bełchatowie. Była wójt oskarżona jest m.in. o wykorzystanie stanowiska do korzystnego zakupu ziemi dla swoich dzieci oraz odsprzedania jej z zyskiem gminie, a także o rzekome ustawienie przetargu na zakup gruntów pod osiedle bloków, na korzyść Bełchatowskiej Spółdzielni Mieszkaniowej.

W czwartek przed sądem odbyła się kolejna rozprawa w procesie Kazimiery T., podczas której obrońcy byłej wójt Kleszczowa złożyli wniosek o uchylenie nałożonego na nią w 2011 roku środka zapobiegawczego, w postaci zakazu opuszczania kraju. Zarówno adwokaci reprezentujący byłą wójt, jak i sama Kazimiera T. argumentowali, że oskarżona... chciałaby pojechać do Watykanu na kanonizację Jana Pawła II.

- Byłam na beatyfikacji Jana Pawła II i chcę wziąć udział także w kanonizacji - mówiła podczas rozprawy Kazimiera T. - Jeżeli nie jest możliwe całkowite uchylenie środka zapobiegawczego, to proszę o jednorazową zgodę na wyjazd - zwracała się do sądu.

Zdaniem obrońców Kazimiery T. nie ma powodów utrzymywania zakazu opuszczania kraju dla oskarżonej, ponieważ proces jest już zaawansowany i nie zachodzą podejrzenia, że będzie ona mataczyć w sprawie lub też nie stawi się na kolejnych rozprawach, skoro do tej pory była na prawie wszystkich.

Sąd postanowił przychylić się do prośby Kazimiery T. i uchylił środek zapobiegawczy w postaci zakazu opuszczania kraju. Sędzia Robert Sobczak, uznał, że wystarczającym środkiem gwarantującym dalszy prawidłowy przebieg procesu jest m.in. poręczenie majątkowe w wysokości 500 tys. zł, które Kazimiera T. wpłaciła opuszczając areszt.

Prokurator i pełnomocnik oskarżycieli posiłkowych w procesie Kazimiery T. byli przeciwni uchyleniu zakazu opuszczania kraju. Nie zdecydowali jeszcze, czy odwołają się od decyzji sądu.