Powiatowa kultura prawie się wprowadza

Prace w Centrum Kształcenia Praktycznego już trwają. Na potrzeby powiatowej instytucji kultury adaptowana jest część pomieszczeń w prawym skrzydle budynku. Prace potrwają do września. Możliwe, że jeszcze w tym roku zaczną się tu odbywać przedsięwzięcia kulturalne. Trudne zadanie stoi za to przed szefami CKP, którzy będą musieli zajęcia organizować w skromniejszych warunkach lokalowych.

Robotnicy już na dobre rozgościli się w dawnej sali wykładowej Pracowni Doskonalenia Nauczycieli, pokoju nauczycielskim, jednej z sal lekcyjnych i warsztatowej oraz korytarzu. Trwają prace rozbiórkowe, wymiana instalacji elektrycznych, oświetleniowych, wentylacyjnych, ogrzewania itd. W sumie będzie to kosztować 221 tys. zł. Przebudowują je tak, by jeszcze w tym roku można było tu organizować wernisaże, wystawy, spotkania.

- Ma tu powstać powiatowa instytucja kulturalna - mówi Szczepan Chrzęst, wicestarosta bełchatowski. - Nie wykluczamy również stworzenia biblioteki, która byłaby uzupełnieniem dla tych już istniejących.

Jak dodaje, powiat konkurować w tym zakresie z nikim nie chce. W tym samym budynku, tylko jedne drzwi wcześniej działa Biblioteka Pedagogiczna. Starostwo podpisało też umowę z magistratem na korzystanie przez mieszkańców powiatu z biblioteki miejskiej. Umowa, o którą boje trwały przez kilka miesięcy kosztowała słono, bo nieco ponad 100 tys. zł, to koszty jakie ponosi biblioteka w związku z obsługą czytelników spoza miasta. Ale przynajmniej do końca roku mogą oni zapomnieć o groźbie kaucji przy wypożyczaniu książek. Utworzenie biblioteki powiatowej w CKP traktowane jest na razie jako ewentualność. Jako realny termin inauguracji działalności nowego przybytku kulturalnego podaje się czwarty kwartał tego roku, najpóźniej początek 2010r. Szybciej z problemami muszą się zmierzyć uczniowie i nauczyciele Centrum Kształcenia Praktycznego, którzy rok szkolny rozpoczną bez kilku lokali.

Jak mówi Janusz Srebrzyński, dyrektor CKP, jeszcze w tym tygodniu wspólnie z wicedyrektorami będą się zastanawiać nad nowym planem zajęć i tym, jak bezkolizyjnie je przygotować. Dziś nie wiadomo, dla ilu grup uczniów trzeba będzie organizować lekcje, bo nie ma jeszcze wykazu ze Specjalnego Ośrodka Szkolno - Wychowawczego. Już jednak wiadomo, że najprawdopodobniej nie uda się uniknąć systemu zmianowego. Kłopot może być też z wygospodarowaniem miejsca na pokój nauczycielski. Na razie dzienniki są umieszczone w gabinecie wicedyrektora, ale to rozwiązanie tymczasowe. Na potrzeby Pracowni Doskonalenia Nauczycieli będzie przekształcona jedna z sal udostępnionych przez starostwo. Tyle, że trzeba ją jeszcze do tego przystosować.