Powiat bełchatowski. Fotoradar i odcinkowy pomiar prędkości zrobiły już tysiące zdjęć piratom

Odcinkowy pomiar prędkości w Klukach nagrał już 3 tys. kierowców przekraczających prędkość. Fotoradar w Bełchatowie zrobił zdjęcie piratowi drogowemu, który jechał z prędkością 121 km/h.

Kierowcom podróżującym drogą krajową nr 74 przez Kluki niemalże za każdym razem towarzyszy podobny scenariusz: sznur jadących wolno samochodów, które pod okiem kamer starają się nie przekraczać dozwolonej prędkości. To Kluki są właśnie jedną z trzech miejscowości w województwie łódzkim, w których zamontowano odcinkowy pomiar prędkości. Zasada urządzenia jest prosta. Przy wjeździe na odcinek pomiarowy kamera zamontowana na bramce odczytuje numer rejestracyjny samochodu, jego model oraz godzinę wjazdu. Na końcu danego odcinka czeka na kierowców druga kamera, która odnotuje czas wyjazdu. Później system komputerowy wyliczy średnią prędkość.

Od początku marca, kiedy urządzenie w Klukach zaczęło działać, do końca września tego roku odnotowało około 3 tysięcy naruszeń prędkości przez kierowców jadących przez Kluki. Łatwo policzyć, że średnio ponad 16 kierowców dziennie łamało przepisy w Klukach. Rekordzista przekroczył dozwoloną prędkość aż o 61 km/h jadąc przez obszar zabudowany z prędkością 111 km/h.

Swoje „żniwo” zbiera również zamontowany wiosną fotoradar w Bełchatowie, który namierza kierowców jadących ulicą Piłsudskiego (DK 74). W pierwszych trzech kwartałach tego roku fotoradar odnotował aż 1.400 naruszeń prędkości. Pirat drogowy- rekordzista jechał ulicą Piłsudskiego 121 km/h, przekraczając dozwoloną prędkość aż o 71 km/h.

Centrum Automatycznego Nadzoru nad Ruchem Drogowym w ciągu 9 miesięcy tego roku odnotowało na terenie całego kraju za pomocą urządzeń rejestrujących, należących do Inspekcji Transportu Drogowego, aż 861 tys. naruszeń, spośród których wygenerowano w sumie 660 tys. wezwań oraz wystawiono łącznie 325 tys. mandatów.

- O potrzebie kontynuacji działań kontrolnych świadczy fakt, iż na polskich drogach wciąż dochodzi do bardzo niebezpiecznych sytuacji spowodowanych nierespektowaniem przez kierowców przepisów drogowych i skrajnym brakiem odpowiedzialności - mówi Łukasz Majchrzak, rzecznik prasowy CANARD.